Chociaż teraz może nam się wydawać, że Katarzyna Glinka to prawdziwe dziecko szczęścia i osoba, której wszystko przyszło lekko, łatwo i przyjemnie, aktorka wcale tak nie uważa. Na swój sukces pracowała długo i konsekwentnie. Co jej pomogło w osiągnięciu go?

Reklama

- Zawsze wiem, czego chcę, i staram się konsekwentnie dążyć do celu - mówi w wywiadzie z magazynem "Viva!". - Lubię wyobrażać sobie siebie w danym miejscu, w konkretnym momencie życia w przyszłości. To jak mantra, swoisty sposób na zaklinanie rzeczywistości. Jestem przekonana, że dzięki temu moje działania świadome, jak i podświadome umożliwiają osiągnięcie celu. Do tego jestem uparta i nie odpuszczam.

Te cechy charakteru okazały się najważniejsze w wielu sytuacjach. Glinka nie załamała się oblaniem egzaminów do szkoły teatralnej i za drugim razem osiągnęła cel. Została aktorką, w dodatku wbrew woli ojca, który nie chciał dla niej takiej przyszłości.

- Nie chciał, ale jak już się dostałam do szkoły filmowej, bardzo mnie wspierał.

Zobacz także

Wsparcie bliskich oraz konsekwentna walka o marzenia zaowocowały tym, że Glinka nie załamała się początkowymi niepowiedzeniami i śmiało parła do przodu. Jakie są tego efekty dziś, wszyscy wiemy.

Reklama

ac

Reklama
Reklama
Reklama