Reklama

Anna z „Sanatorium miłości” sprawiła, że 7. edycja randkowego hitu Telewizji Polskiej stała się barwna i nie brakowało zaskakujących zwrotów akcji. 60-letnia nauczycielka matematyki w rozmowie z Party.pl zdradziła, czy obawiała się opinii innych, a w tym również jej uczniów i osób, które doskonale ją znają. Anna ujawniła też powód, dla którego zgłosiła się do „Sanatorium miłości”...

Reklama

Anna z „Sanatorium miłości” obawiała się reakcji innych na udział w programie?

Anna z „Sanatorium miłości” w programie dała się poznać jako pewna siebie, energetyczna i zadbana kobieta, co przyciągnęło uwagę widzów. Szybko stała się jedną z barwniejszych uczestniczek i zarażała innych swoją energią i szalonymi pomysłami. W trakcie programu Edmund starał się o nawiązanie bliższej relacji z Anną, ale dała mu kosza, co wzbudziło kontrowersje wśród innych uczestników i widzów. Ostatecznie Edmund podjął decyzję o opuszczeniu programu, co wywołało szeroką dyskusję. A co skłoniło Annę do wzięcia udziału w programie "Sanatorium miłości"?

Anna w rozmowie z reporterem Party.pl Bartoszem Sekleckim zdradziła, że spodziewała się różnych reakcji na jej udział w randkowym hicie TVP. Nie ukrywa, że zrobiła to dla siebie, a nie dla innych, o czym poinformowała wprost:

Wiadomo, ludzie będą różnie reagować, ale to ja robię dla siebie nie dla nich. Zrobiłam to dla siebie.
- powiedziała szczerze Anna z 'Sanatorium miłości'

To nie wszystko! Anna nie ukrywa, że w szczególności wśród osób, które ją wspierają, jest młodzież:

Generalnie większość osób, a młodzież szczególnie tak mi kibicuje. Wzrusza mnie młodzież, która kończyła naszą szkołę 30 lat temu i takie piękne słowa mi piszą. Większość osób wiem, że mi kibicuje, a ci którzy nie kibicują no to trudno.
dodała uczestniczka.

Obejrzyjcie całą rozmowę z Anną z "Sanatorium miłości". Co jeszcze powiedziała o reakcji jej uczniów?

Zobacz także:

Reklama
Osobista historia Anny z "Sanatorium miłości"
Osobista historia Anny z "Sanatorium miłości" fot. kadr "Sanatorium miłości"
Reklama
Reklama
Reklama