Weronika Rosati i Piotr Adamczyk to niezwykle tajemnicza para. Zakochani nie opowiadają o swoim życiu prywatnym i rzadko pokazują się razem publicznie. Wyjątkiem była gala Złotych Globów, a aktorka pochwaliła się ich wspólnym zdjęciem na Instagramie. Zobacz: Rosati była z Adamczykiem na Złotych Globach. Pokazała zdjęcie z czerwonego dywanu

Reklama

Zakochani strzegą swojego życia i nie dopuszczają do siebie mediów ani fotoreporterów. Wczoraj doszło do przykrego incydentu w Warszawie pomiędzy Adamczykiem, a jednym z paparazzo. Fotograf chciał zrobić zdjęcie gwiazdorowi i jego partnerce, ale emocje aktora wzięły górę. Nie mógł on pozwolić na przekroczenie pewnych granic prywatności, dlatego zareagował dość agresywnie. Fotoreporter opisał wydarzenie świadkowi:

Adamczyk najpierw zaczął wykrzykiwać obelgi, później szarpać klamkę. Gdy nie mógł otworzyć drzwi, wybił szybę. Chciał zabrać aparat. Wsunął się do pasa do auta, lecz nie udało mu się przechwycić sprzętu – czytamy na fakt.pl

Agnieszka Hamelusz z komendy stołecznej potwierdza, że doszło do takiego zajścia, nie nie zdradza jednak żadnych nazwisk:

Między mężczyznami doszło do szarpaniny, w wyniku której doszło do uszkodzenia auta. Będziemy przesłuchiwać obu uczestników zajścia. Na razie policja nie jest w stanie potwierdzić żadnego z przypuszczeń, co do okoliczności zdarzenia. Wszystko wskazuje na to, że obaj mężczyźni złożą doniesienia do prokuratury na siebie nawzajem - mówi w rozmowie z Super Expressem

Piotr Adamczyk nie chciał komentować całego zajścia:

Nie komentuję tego wydarzenia - powiedział aktor reporterowi TVN Warszawa

Zobacz: Adamczyk i Rosati wezmą ślub? Weronika pochwaliła się suknią ślubną

Zobacz także


Reklama

Weronika i Piotr po raz pierwszy razem publicznie:

Reklama
Reklama
Reklama