Wielki finał szóstej edycji "Hotelu Paradise" już za nami! Na ścieżce lojalności i przed wyborem relacja czy pieniądze, stanęli Monika i Mikołaj. Choć wielu zakładało, że jedno z nich zgarnie główną nagrodę tylko dla siebie, oboje postawili na zaufanie. Jak się jednak okazuje, Monika poważnie rozważała rzut kulą. Dlaczego zmieniła zdanie? Zdecydowało jedno słowo.

Reklama

"Hotel Paradise 6": Monika o ścieżce lojalności z Mikołajem

Miniona edycja miłosnego show przyniosła wiele niespodziewanych zwrotów akcji. Dużym zaskoczeniem okazały się głównie ostatnie odcinki. Po tym jak Angelika i David opuścili rajski hotel tuż przed finałem, szansę na wygraną miały dwie pary. Ostatecznie to Monika i Mikołaj wygrali "Hotel Paradise 6". Najbardziej wyczekanym momentem jednak była sama ścieżka lojalności. Jak się okazało, zwycięzcy postanowili do samego końca być wobec siebie uczciwi, dzieląc się wygraną w postaci 100 tys. złotych

Jak zdradziła w rozmowie z Party.pl Monika, zwyciężczyni 6. edycji "Hotel Paradise", tuż przed finałem zamierzała postawić na rzut złotą kulą i zgarnąć całą wygraną. Co sprawiło, że zmieniła zdanie?

- My bardzo dużo rozmawialiśmy na ścieżce lojalności. I oni tam sobie wołali, krzyczeli rzuć kulą [...] powiedziałam do Mikiego - powiedz jakieś koreańskie słowo, którego Cię nauczyłam. I tak sobie pomyślałam, że jak powie, jak coś pamięta, to nie rzucę, a jak nie pamięta to rzucę na setce - wyznała.

Mikołaj z tego testu wyszedł obronną ręką. Jakie słowo zapadło mu w pamięci? Przekonajcie się oglądając cały wywiad!

Mat. prasowe Hotel Paradise 6
Reklama

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama