Aby wzmocnić naczynia krwionośne, nie wystarczy więcej się ruszać. Trzeba też pomyśleć o zmianie diety, bo przecież za strukturę, elastyczność i wytrzymałość żył odpowiadają w głównej mierze absorbowane przez nie składniki odżywcze. Niestety, składników tych bardzo często nie wystarcza, by wzmocnić naczynia krwionośne, zwłaszcza te, które przebiegają tuż pod skórą – to ostatnie miejsce, do którego docierają przyjmowane wraz z pożywieniem mikroelementy.

Reklama

Pajączki, żylaki czy tendencja do powstawania siniaków i pojawiania się krwawień (z nosa czy dziąseł) to sygnały, że naczynia krwionośne potrzebują wsparcia. Mogą je otrzymać wraz cennymi związkami – kwasem askorbinowym i flawonoidami: rutyną, kwercetyną i niacyną.

Witamina C – nie tylko na przeziębienie

Witamina C, czyli kwas askorbinowy słynie z tego, że wzmacnia odporność i zmniejsza ryzyko przeziębienia. Niesłusznie, bo badania naukowe potwierdzają, że o wiele korzystniej działa na układ krwionośny. Witamina C działa uszczelniająco i wzmacniająco na naczynia krwionośne, dzięki czemu zapobiega ich pękaniu, tworzeniu się siniaków, występowania krwotoków czy krwawienia z dziąseł. Oprócz tego witamina C przeciwdziała utlenianiu „złego” cholesterolu LDL, co również pośrednio przekłada się na stan naczyń krwionośnych, bo spada ryzyko powstawania zmian miażdżycowych. Największym źródłem witaminy C są cytrusy – cytryny, pomarańcze, mandarynki, grejpfruty, limonki i pomelo. Dużą ilość witaminy C zwierają także jabłka (zwłaszcza antonówki), pomidory, kapusta i ziemniaki. Dzienne zapotrzebowanie człowieka na witaminę C wynosi 45-90 mg.

Flawonoidy – kwercetyna, niacyna i rutyna

Flawonoidy spełniają dla zdrowia naczyń krwionośnych podobną rolę jak witamina C. Wzmacniają tkankę łączną ich śródbłonka, zwiększają ich elastyczność, uszczelniają ścianki, a przy tym rozkurczają mięśnie gładkie, dzięki czemu naczynia krwionośne się rozszerzają i ukrwienie skóry wzrasta. Flawonoidów człowiek powinien zjadać w ciągu dnia aż 100 mg. Nie trzeba ich szczególnie poszukiwać, bo występują w przyrodzie powszechnie (wyróżnia się ok. 8000 rodzajów flawonoidów), zwłaszcza w roślinach. Najcenniejszymi flawonoidami są rutyna, niacyna i kwercetyna.

Zobacz także

1. Niacyna.

Niacyna jest szerzej znana pod nazwą witaminy PP lub B3. Zapotrzebowanie na nią wzrasta u kobiet w ciąży i w czasie laktacji, a niedobór powoduje chorobę zwaną pelagrą. Witaminę tę można znaleźć m. in. w drożdżach, otrębach pszennych, pomidorach, soi, orzechach ziemnych, migdałach, wołowinie, tuńczyku i łososiu.

2. Kwercetyna.

Kwercetyna, oprócz tego, że wzmacnia naczynia krwionośne, jest też naturalnym lekarstwem dla tych, którzy mają gęstą krew – zatrzymuje zlepianie płytek krwi i chroni przed zakrzepami. Można ją znaleźć w szpinaku, truskawkach, kalafiorze i czerwonej cebuli.

3. Rutyna.

Reklama

Rutyna we współczesnej farmaceutyce łączona jest bardzo często z witaminą C, ponieważ spowalnia jej utlenianie, a tym samym przedłuża działanie. W bardzo dużych ilościach zawierają ją aronia, czarny bez, gryka, kapary i szczaw. Rutyna, tak jak i inne flawonoidy odpowiada za lecznicze działanie wielu ziół, np. ruty zwyczajnej, dziurawca, mięty pieprzowej, berberysu i perełkowca japońskiego. Warto więc wzbogacać dietę na wzmocnienie naczyń krwionośnych naparami ziołowymi.

Reklama
Reklama
Reklama