Kilka dni temu pokazywaliśmy wam niezwykłą sesję zdjęciową Justyny Steczkowskiej. Artystka pozowała do czarno-białych fotografii, a na niektórych z nich była wystylizowana na zakonnicę i pozowała z krucyfiksem. Wszystko w bardzo mrocznym klimacie, ale bez śladów oczywistej profanacji. Przypomnijmy: Steczkowska prowokuje w przebraniu zakonnicy. Wzbudziła uznanie znanej krytykantki

Reklama

Sesja odbiła się szerokim echem w sieci, choć internauci w większości docenili walory artystyczne zdjęć. Pojawiły się jednak głosy, że tego typu stylizacja i użycie symboli religijnych to już historia na pograniczu dobrego smaku. Jeszcze ostrzej skomentował projekt Steczkowskiej Tomasz Terlikowski, którzy w tabloidzie oskarżą ją o profanację i półpornografię. W swoim stylu zapowiada też, że kara dosięgnie piosenkarkę po jej śmierci.

To zwykła profanacja! Mamy tu przykład zupełnie nieadekwatnego użycia krzyża w celach zabawy i, co oburzające, na zdjęciach półpornograficznych. Bo mimo że nie ma w nich nagości to trzeba przyznać, że są wyuzdane i satanizujące. Niektórymi symbolami nie można się bawić, bo to niebezpieczne. Na Steczkowskiej nie odbije się to teraz, ale w życiu po śmierci - grzmi w "Super Expressie" Terlikowski.

Rzeczywiście te zdjęcia są aż tak oburzające?

Zobacz: Górniak otrzymała podwyżkę za polubienie Steczkowskiej? Jest oficjalny komentarz

Zobacz także

Reklama

Steczkowska nawet na co dzień wygląda jak diwa:

Reklama
Reklama
Reklama