Konflikt między Mają Sablewską a Kubą Wojewódzkim jest i nie da się go dłużej ukrywać. Wystarczy obejrzeć program X-faktor, żeby przekonać się, że jurorzy nie pałają do siebie sympatią. Po stronie Kuby stoją Doda i Edyta Górniak. Sablewska uważa, że to wszystko z powodu…zazdrości. W jednej z warszawskich winiarni w ostatnim czasie doszło do spotkania Wojewódzkiego, byłych podopiecznych Sablewskiej oraz prawnika. Podobno chodziło o zdyskredytowanie Mai w oczach publiczności. Jak powiedziała w tygodniku “Twoje Imperium” jurorka X-faktor:

- Atmosfera jest napięta i ja to rozumiem. Moim zdaniem fala krytyki pod moim adresem wywołana jest zazdrością. Bo to mnie widzowie chcą oglądać, bo to mnie chcą słuchać. A to drażni tych, którzy chcieliby być oglądani i słuchani
. Potem dodała: - Myślę, że to właśnie zazdrość o moją popularność popsuła mi relacje z Kubą Wojewódzkim, z którym jeszcze niedawno świetnie się dogadywałam. Sympatia widzów, którą zyskałam, uwiera też Dodę i Edytę Górniak. Bo jak inaczej wytłumaczyć ich słowne ataki na mnie i niespodziewane oskarżenia o brak rozliczeń finansowych? Ja jestem słowna, szczera. Wiele mogę znieść. Nawet plotki intrygi. Ale nie pozwolę się obrażać. Jeśli Doda i Edyta nie zaprzestaną szargania mojego dobrego imienia, będziemy musiały spotkać się w sądzie.

Reklama

Konflikt wzbudza coraz większe emocje. O co w tym wszystkim chodzi, zapewne przekonamy się wkrótce.

Reklama
Reklama
Reklama