Polsat SuperHit Festiwal 2018: Byliśmy na miejscu! Tego nie widzieliście w telewizji! ZDJĘCIA
Polsat SuperHit Festiwal 2018: Byliśmy na miejscu! Tego nie widzieliście w telewizji! ZDJĘCIA
1 z 11
Polsat Super Hit Festiwal 2018 za nami! A ponieważ byliśmy na miejscu, jasno możemy stwierdzić - takiego festiwalu w Sopocie chcieliśmy od lat! Na scenie Opery Leśnej pojawiło się kilkudziesięciu artystów i prawie każdy powinien znaleźć coś dla siebie.
Zobacz: Doda na Polsat SuperHit Festiwal 2018! W jej sylwetce zaszły zmiany! ZDJĘCIA
Wybraliśmy dla Was najlepsze i najgorętsze momenty z Polsat SuperHit Festiwal 2018! Dodatkowo - mamy kilka zakulisowych ciekawostek i smaczków - chociażby na temat Ewy Farnej, Michała Szpaka czy Dody :) Koniecznie zajrzyjcie do naszej galerii!
Zobacz: Sylwia Grzeszczak świętowała jubileusz w Sopocie. Wyglądała jak KSIĘŻNICZKA!
AKTUALIZACJA!
Polsat SuperHit Festiwal okazał się wielkim hitem oglądalności! Łącznie przez trzy wieczory muzyczno - kabaretowej uczty bawiło z Polsatem bawiło się ponad 10 milionów widzów. Koncert „Radiowy Przebój Roku” oglądało niemal 2,2 miliona widzów. "Koncert Platynowy” zebrał podobną widownię, jubileusz Sylwii
Grzeszczak i największe przeboje Sławomira oglądały 2 miliony widzów, a koncert podsumowujący 45- lat na scenie Michała Bajora 1,5 miliona. Najwyższą widownię zgromadził jak zawsze Sopocki Hit Kabaretowy, który oglądało średnio ponad 3,3 miliona widzów!
2 z 11
Zanim zaczniemy od króla pierwszego dnia sopockiego festiwalu - a chodzi oczywiście o Michała Szpaka, to warto dodać, że w piątek, 25 maja, na scenie pojawili się Ci artyści, których płyty i single uzyskały status co najmniej platynowej płyty w okresie od stycznia 2017 do lutego 2018. A więc to Wy - czytelnicy, fani, widzowie - decydowaliście o tym, kto zaśpiewa w Operze Leśnej. Fani mocnego rocka, metalu czy jazzu nie mogą mieć pretensji do nikogo, że najpopularniejszymi gatunkami są więc pop, disco, disco polo oraz... hip hop! Pierwsza z tych grup spokojnie mogła sobie odpuścić polsatowski festiwal, druga - na pewno była zadowolona z tak sporego grona ich ukochany artystów.
To teraz wróćmy do Michała Szpaka, który w Sopocie zaśpiewał eurowizyjny hit "Color of Your Life" (DIAMENTOWY singiel). Wspominanie o tym, że zrobił to rewelacyjnie, jest, jak zawsze w jego przypadku, nie ma miejscu. Stylizacja? Oczywiście to kwestia dyskusyjna. Michał wierzy, że czerwień przynosi mu szczęście i tak też było tym razem. Sopocka publiczność była oczarowana.
Nam udało się porozmawiać z Michałem Szpakiem o jego najbliższych planach, nowym singlu i... roli ojca chrzestnego, zanim jednak przystąpiliśmy do wywiadu, gwiazdor serdecznie gratulował ciąży naszej redakcyjnej koleżance, Joannie Rutkowskiej! Uściskom nie było końca! I jak tu go nie kochać? :)
Zobacz: Ups! Drobna wpadka Michała Szpaka. Coś w tym stroju nie zagrało! ZDJĘCIA
3 z 11
Jedną z największych gwiazd "Koncertu Platynowego" była oczywiście Doda z utworem "Riotka" (platynowy singiel). "Pierścionki te, co mówiły że są na zawsze, przetopione są na koronę właśnie" - jeszcze kilka lat temu Doda, pisząc tekst tej piosenki, nie wiedziała, że szczęśliwie wyjdzie za mąż! Korona na scenie została więc przetopiona, ale na taką z... welonem!
Podczas występu artystki nie zabrakło bujanego konia oraz wielkiego głośnika wysuwającego się spod sceny. Niestety, tuż po swoim występie Doda wsiadła od razu w helikopter i poleciała do Warszawy na galę boksu - obiecała to mężowi i słowa dotrzymała. Dziennikarze na miejscu mogli z nią porozmawiać więc przed. Nam ta sztuka się udała, a po efekty odsyłamy już na stronę Party.pl - tutaj.
Tematem numer jeden był oczywiście jej ślub oraz... figura! Doda mocno schudła! Ci, którzy po serii ostatnich "rozpłakanych" wywiadów myśleli może, że jest w ciąży na pewno się zawiodą.
4 z 11
Choć niektórzy chcieli przełączyć kanał, kiedy to Maryla Rodowicz pojawiła się od stóp do głowy w lateksie podczas koncertu platynowego, to my za to ją kochamy! Żadna inna gwiazda nie zdecydowała się na tak oryginalną kreację. Pani Maryla powiedziała nam, że cały strój zakładała... aż 3 godziny. Na miejscu królowej towarzyszył cały sztab ludzi, który pilnował, żeby ich gwiazda nie zaplątała się w siatkę narzuconą na owy lateks i nie przewróciła się. A było blisko! Na szczęście obyło się bez żadnego upadku, a cały Sopot na pewno na długo zapamięta jej występ - z "Małgośką" na czele, która ma już... 45 lat. Tak tak, cała Polska nuci ten hit już od prawie półwieku!
5 z 11
Pierwszy dzień festiwalu rozpoczął Sławomir z hitem "Miłość w Zakopanem". Wydawać by się mogło, że inni artyści już nie mają po co wchodzić na scenę, bowiem nie uda się nikomu poruszyć publiczności, tak jak jemu. Na szczęście, pierwszy dzień Polsat SuperHit Festiwal zakończył się również mini recitalem Sławomira, więc tuż po 23. sopocka publiczność miała okazję jeszcze raz usłyszeć "Miłość w Zakopanem". Gwiazdor wraz z Kajrą prowadzili również "koncert Platynowy", a więc nie mieli za dużo czasu dla dziennikarzy i fotoreporterów. Znaleźli go dla fanów, wiernie czekających nieopodal sceny, nie obyło się bez autografów i zdjęć, dlatego chwała mu za to ;) Brawo Sławomir!
Zobacz: Tak naprawdę wygląda życie Sławomira i Kajry! Jak wychowują swojego synka?
6 z 11
W Sopocie spotkały się dwa BARDZO skrajne gatunki muzyczne - disco polo (zespoły Boys oraz Piękni i Młodzi) oraz hip hopu i rapu - (Popek, Kali). Sopocka publiczność cieplej przywitała oczywiście disco polo, jednak nie ma się czemu dziwić. To pierwszy raz, kiedy na komercyjnym festiwalu pojawiają się raperzy, których utwory znane są szerokiemu, ale paradoksalnie niszowemu środowisku - w końcu ciężko o taką muzykę w radiu (tych najpopularniejszych stacjach) czy chociażby wielkich telewizyjnych festiwalach. Tym bardziej wielkie brawa dla Polsatu za taki ruch - choć Popek nadal wzbudza skrajne kontrowersje, warto dodać, że zaśpiewał najwięcej utworów wśród wszystkich wykonawców, a w koncercie platynowym znalazł się za diamentową płytę z Gangiem Albanii „Królowie życia”, za podwójnie platynową płytę z Gangiem Albanii „Ciężki gnój”, za podwójnie platynową płytę z Matheo pt. „Król Albanii”. Kali z kolei otrzymał platynę za „Krime Story”.
Wracając do disco polo - Zenku, uważaj, bo koronę może odebrać Ci Magda z zespołu "Piękni i młodzi". Rok temu wszyscy śpiewali "Przez Twe oczy zielone", w tym - "Jedno słowo" (diamentowy singiel)! Ona naprawdę jest świetna!
7 z 11
Pierwszy dzień festiwalu zakończył się recitalem Sylwii Grzeszczak z okazji jej 10-lecia na polskiej scenie. Na scenie było wszystko - i emocje, i wzruszenia, i wspomnienia, i największe hity, i piękna kreacja (projektu Violi Piekut), i duety z mężem. Sylwia nie zawiodła i zaserwowała fanom naprawdę wyjątkowy jubileusz z "Księżniczką" i "Tamtą dziewczyną" na czele. Nas oczywiście najbardziej interesował duet z Liberem - nie ma drugiej takiej pary, która tak mocno chroni prywatność, a więc ich wspólny występ był naprawdę czymś niezwykłym.
W trakcie koncertu Sylwii rozpętała się prawdziwa burza - było ciemno, mokro i naprawdę złowrogo! Dlatego wywiady i ścianka (czas dla fotoreporterów) miały miejsce w jednej z garderób już na backstage'u. Na Grzeszczak trzeba było poczekać ponad pół godziny. Tu po pozowaniu oznajmiła wszystkim, że już nie może doczekać się, aż zje... pizzę ;) Na szczęście znalazła chwilę dla nas! I choć mogłaby to być dłuższa chwila (tu apel do menadżera gwiazdy - 4 pytania to naprawdę mało :)), to i tak warto było!
Zobacz: Zapytaliśmy się Grzeszczak o życie prywatne. Jej reakcja?! Musicie to zobaczyć! ;)
8 z 11
Po Księżniczce Popu płynnie możemy przejść do królowej drugiego dnia Festiwalu w Sopocie - Ewy Farnej! Nie mamy słów, żeby opisać jak fantastyczną jest wokalistką - "Echo" i "Wszystko albo nic" w jej wykonaniu to prawdziwa petarda! Ale do głowy nam nie przyszło, że Ewa to również tak doskonała prowadząca! Obok Krzysztofa Ibisza wypadła niemal jak rasowy konferansjer. Dostała więc od niego specjalną nagrodę!
Ale przejdźmy do zakulisowych "smaczków". Ok, każdy ma prawo być zmęczonym, nie zawsze trzeba mieć ochotę na udzielanie wywiadów, pozowanie do zdjęć, na rozdawanie autografów w nieskończoność. Staramy się to rozumieć, nawet jeśli taki jest cel wyjazdu redakcji do Sopotu na Festiwal. Dlatego skupimy się na Ewie, która pomimo:
A) naprawdę ogromnego nawału pracy w Sopocie,
B) baaaardzo późnej godziny,
C) chłodu,
D) zmęczenia itd itp
cierpliwie udzielała wywiadów wszystkim zainteresowanym mediom, a autografy podpisywała do ostatniego fana. Technicy zaczęli już nawet zbierać swoje sprzęty, Opera Leśna opustoszała, to gwiazda wciąż była dostępna dla wszystkich zainteresowanych - i to w doskonałym humorze. Musicie nam uwierzyć, ale kiedy Ewa udzielała wywiadów, ciężko było się powstrzymać od śmiechu! Już niedługo na Party.pl pojawią się nasze materiały z Farną - naprawdę warto na nie czekać.
Zobacz: WOW! Ale dekolt! Tak odważnej sukienki Ewa Farna jeszcze nigdy nie założyła!
A do Polsatu i innych telewizji mamy apel: Niech Ewa dostanie swój własny program! :)
9 z 11
Ale Ewa jest jedyna w swoim rodzaju. Jedną z gwiazd, która nie wyszła na ściankę i nie udzielała wywiadów była Kayah. Na szczęście management artystki ostrzegł przed tym dziennikarzy, i za to plus. Z kolei Margaret była dostępna tylko przez chwilę - okazało się, że tego samego dnia ma kolejny koncert, na który baaaardzo się spieszyła! Nam udało się z nią porozmawiać, ale inni obeszli się smakiem :(
10 z 11
Uwierzcie, nikt nie spodziewał się takiego występu po Ani Wyszkoni. Najpierw na scenie pojawiła się w zwiewnej kreacji, a następnie jednym ruchem zrzuciła ją i wszyscy mogli podziwiać jej... bardzo zgrabne pośladki, co spowodowało masę komentarzy! Przesadziła? Nie przesadziła? Pokazała za dużo? Za mało? Dla nas sprawa jest jasna - Ania Wyszkoni to piękna kobieta, a występ z utworem "Nie chcę Cie obchodzić" pomysłowy i z tzw. "jajem"! Chcemy więcej!
Zobacz: Ania Wyszkoni w ultrakrótkich szortach w Sopocie! Przesadziła?
11 z 11
Pisaliśmy o Michale Szpaku, że był królem pierwszego dnia festiwalu. Ale, i Michał na pewno nam to wybaczy, królem całego Sopotu był tym razem inny Michał, Michał Bajor! Artysta świętował 45-lecie na polskiej scenie muzycznej, a więc publiczność usłyszała jego największe hity: „Nie chcę więcej”, „My Way” Franka Sinatry, „Błędny rycerz”, „Śpiew ocalenia” i „Moja miłość największa”. Było też głośne "sto lat" i owacje na stojąco dla poruszonego wokalisty.
Na trzeci dzień festiwalu nie zostaliśmy - kabarety nie leżą w kręgu naszych zainteresowań, chociaż kabareton zgromadził oczywiście największą publiczność. Może zrobiliśmy błąd? :)
Tak czy siak - Festiwal w Sopocie był w tym roku naprawdę wyjątkowy :) Choć brakowało nam najnowszych hitów i szkoda, że niektórzy zaśpiewali tylko jedną piosenkę, to i tak warto było pojawić się w Operze Leśnej kolejny rok z rzędu!
Zobacz: Doda broni Mariny! „To jest coś strasznego! Ktoś ją musiał sprzedać”!