Mateusz Damięcki należy do grona najprzystojniejszych polskich aktorów. Niestety za urodą nie idą propozycje filmowe czy też serialowe, aktora możemy częściej oglądać na deskach teatru a nie w telewizji. Wygląda jednak na to, że los uśmiechnął się do niego i fanek jego urody oraz talentu. Aktor dołączył do ekipy jednego z najpopularniejszych polskich seriali.

Reklama

Już od kwietnia będziemy mogli oglądać go w serialu "Na dobre i na złe". Mateusz dołączył do stałej obsady, prawdopodobne jest więc to, że jego wątek nie zakończy się na kilku odcinkach.
Postać w którą się wcieli to nowy ordynator oddziału ginekologii, Krzysztof Radwan. Co o granym bohaterze mówi sam aktor w rozmowie z portalem swiatseriali.pl?

Mój bohater Krzysztof Radwan jako ordynator ginekologii zostanie automatycznie nowym szefem Hany Goldberg, w którą wciela się Kamilla Baar Mogę tylko zdradzić, że nie będzie to łatwa relacja szef - podwładna

W tej samej rozmowie wyjawia też powody dla których zdecydował się zagrać w produkcji TVP:

Lubię dobre seriale, i te dawne, już kultowe np. "Alternatywy 4" czy "Dom", jak i współczesne produkcje. Z zagranicznych świetny jest "Dr. House", obejrzałem wszystkie sezony. Medyczne seriale w ogóle są ciekawe. Tym bardziej więc cieszę się, że dołączyłem na stałe do głównej obsady "Na dobre i na złe"

Mamy nadzieję, że Mateusz odnajdzie się na planie serialu i nie będzie musiał opuszczać kraju na stałe. Przypominamy: Damięcki opuszcza Polskę.

Zobacz także
Reklama

Zobacz jak półnagi Damięcki imprezuje z kolegami:

Reklama
Reklama
Reklama