Maciej Maleńczuk jest artystką, który od wielu lat jest na językach mediów i społeczeństwa. I to nie zawsze dzięki muzyce, którą tworzy, a przez swoje przygody z używkami. Ostatnio jednak jeden z jego teledysków wywołał naprawdę duża zamieszanie. Zobacz: Taki teledysk na zachodzie by nie przeszedł. Maleńczuk atakuje narodowców i gejów

Reklama

Za dwa dni będzie miała premierę książka muzyka o bardzo kontrowersyjnym tytule: "Piłem, ćpałem i przetrwałem". W środku znajdziemy spis osobistych doświadczeń i przygód z życia Maleńczuka, w których opowie między innymi o tym jak był uzależniony od wszelkiego rodzaju używek. W wywiadzie z naszą reporterką, Iwoną Piotrowską, zdradził czego możemy się spodziewać. Zdobył się też na bardzo szczere słowa:

Myślę, że osiągnęliśmy taki poziom wolności, że mogę powiedzieć o tym jak to wyglądało w tych sprawach dawniej, w latach 80. i 90. Jest to opis 20-letniej mojej przygody z narkotykami, również z alkoholem. Najfajniejsze są jednak te przygody narkotykowe, kiedy dragi się zdobywał,a nie kupowało. (...) No zażywałem dragi i to był jeden z najfajniejszych okresów w moim życiu. Trzeba je było znaleźć, zdobyć, wykopać, wyprodukować, odtworzyć, zmiksować i podać. Ta procedura jest tutaj opisana, ale jest już całkowicie nieaktualna i nikomu się nie przyda.

Jesteście ciekawi jego historii?

Zobacz na Polki.pl: Maciej Maleńczuk - spowiedź skandalisty

Zobacz także


Reklama

Kora w Vivie!:

Reklama
Reklama
Reklama