Wiadomość o rozwodzie Scarlett Johansson i Ryana Reynoldsa zaskoczyła wszystkich. Aktorzy już od kilku miesięcy próbują ułożyć swoje życie na nowo. Jednak gwiazda dopiero teraz przyznała, że to przez nadmiar pracy ich związek nie przetrwał próby czasu.
W rozmowie z magazynem „Cosmopolitan” Scarlett zdradziła, że ślub z Ryanem był dobrą decyzją i nigdy nie będzie jej żałować.
- Małżeństwo z Ryanem to najlepsze, co mi się w życiu przytrafiło. Wierzę w siłę instynktu. Ślub był dobrą decyzją, bo przyszło to nam naturalnie. Wyrosłam już z romansów i chciałam ułożyć sobie życie. Miałam szczęście, że poślubiłam kogoś, kto okazał się być taki, jakim go sobie wyobrażałam- powiedziała gwiazda.
Nadmiar obowiązków sprawił, że para spędzała ze sobą coraz mniej czasu, a to według Scarlett było główną przyczyną rozstania z Ryanem.
Czyżby gwiazda żałowała, że nie jest już żoną Reynoldsa?

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama