Już od prawie miesiąca w "Dzień Dobry TVN" możemy śledzić walkę Anny Bałon z nadwagą. Była modelka ma już za sobą konsultacje lekarskie, rozmowę z dietetykiem oraz podjęła współpracę z osobistym trenerem Jackiem Bilczyńskim, który pomógł uzyskać perfekcyjną sylwetkę wielu gwiazdom show-biznesu. Zobacz: "Wiem wszystko o diecie i odchudzaniu"

Reklama

Dziś rano "DD TVN" pokazało kolejny materiał z udziałem Ani. Tym razem Bałon ćwiczyła na świeżym powietrzu. Podczas treningu celebrytkę dopadł pierwszy poważny kryzys.

- Po ostatnim treningu z Jackiem to była masakra. Nie mogłam chodzić, miałam zakwasy na całym ciele. Trwało to przez trzy dni. Najtrudniejsze jest dla mnie to, że szybko się męczę i nie mam takiej kondycji. Miałam takie momenty, że chciałam powiedzieć dość. Już nie mogłem więcej powtarzać ćwiczeń. Chciałam ale nie mogłam. Nie ma opcji abym odpuściła. A ludzie niech sobie gadają, że nie schudnę. Zobaczą - powiedziała była modelka.

Najważniejsze, że Ania nie straciła jeszcze motywacji do ćwiczeni. Przypominamy, że była modelka założyła na początku swojej diety, że w przeciągu trzech miesięcy chce zrzucić minimum 12 kilogramów. Myślicie, że dopnie swego.

Zobacz: Otyła Bałon szkoli początkujące modelki [FOTO]

Zobacz także

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama