Agnieszka Popielewicz ma swoje 5 minut. Gwiazda otrzymała propozycję poprowadzenia drugiego sezonu programu "Shopping Queen" w zamian za Sarę Mannei. Ponadto - po rozwodzie z Mikołajem Witem, jej życie zaczyna się układać u boku Grzegorza Hyżego. Przypomnijmy: Pierwsza poważna próba w związku Popielewicz i Hyżego. Agnieszka w końcu zabrała głos

Reklama

Popielewicz poprzez natłok obowiązków zawodowych nie ma dla siebie zbyt wiele czasu. Kiedy już go znajdzie, poświęca go głównie córce, Marcie. Grzegorz nie ma w tym starciu szans. Agnieszka najbardziej cieszy się wtedy, kiedy może z nią spędzić najwięcej chwil:

Macierzyństwo pozwoliło mi chwycić wiatr w żagle. Na pewno bardzo mnie zmieniło, uspokoiło, zweryfikowało moje plany na życie. Zawodowo bardziej nakierowało mnie na myślenie o przyszłości i zabezpieczaniu tej przyszłości, a nie robieniu nie wiadomo jak spektakularnych i wielkich rzeczy. Gdy teraz ktoś się mnie pyta, co dla mnie jest najcenniejszego i najdroższego w życiu, to zawsze odpowiadam, że wolny czas, który mogę poświęcić mojej Marcie - mówi w rozmowie z lifestyle.newseria.pl

Coraz rzadziej też spotyka się ze swoimi znajomymi:

Prawdą jest jednak to, że nie ma się czasu dla siebie. To, co mi się kojarzy z macierzyństwem, to właśnie to, że muszę na chwilę zapomnieć o sobie. Nic innego w moim życiu nie sprawia mi tyle radości. Nie jest już tak, że kiedy ktoś do mnie zadzwoni i zapyta się, czy idziemy na kawę, do kina lub na kolację, to ja w 5 minut wychodzę z domu. - przekonuje

Co na to Grzegorz?

Zobacz: Popielewicz opowiedziała o 2-letniej córce: Jest bardzo rozgarnięta i...

Zobacz także

Reklama

Hyży i Popielewicz na spacerze:

Reklama
Reklama
Reklama