Nowy hit twórców „Dahmera”. Kim byli bracia Menendez, którzy zamordowali rodziców?
Po głośnym „Dahmerze” Netfliksa Ryan Murphy wraca z kolejnym true crime. Serial „Potwory: Historia Lyle’a i Erika Menendezów” opowiada o braciach, którzy zamordowali swoich rodziców w Beverly Hills pod koniec lat 80. Początkowo wszyscy im współczuli. Nikt nie podejrzewał ich o zbrodnię.
Opowiadający historię seryjnego mordercy „Dahmer” to serial Netfliksa, który w 2022 wywołał nie tylko duże zainteresowanie, ale również kontrowersje. Tytuł możemy położyć na półce z najlepszymi produkcjami true crime giganta streamingowego jak „Taśmy Teda Bundy’ego”, „Making a Murderer” czy „The Confession Killer”. Twórca serii sięgnął po historię słynnego kanibala z Milwaukee, Jeffreya Dahmera, który mordował, ćwiartował ofiary, a także dopuszczał się kanibalizmu i nekrofilii. 19 września Ryan Murphy wraca z nową opowieścią. Tym razem widzowie mogą poznać głośną sprawę braci Menendezów, którzy zamordowali swoich rodziców. Podczas medialnego procesu na jaw wyszły fakty, które czynią całą historię nie tylko przerażającą, ale i nieoczywistą.
„Potwory: Historia Lyle’a i Erika Menendezów”. Tą zbrodnią żyły Stany Zjednoczone
Nowy serial Netfliksa „Potwory: Historia Lyle’a i Erika Menendezów” opowiada o morderstwie, do którego doszło 20 sierpnia 1989 roku. Zbrodnia wydarzyła się w luksusowym domu w Beverly Hills, w którym w przeszłości mieszkały takie gwiazdy jak Elton John oraz Prince. Jak co dzień rodzice 18-letniego Erika oraz jego starszego o trzy lata brata Erika oglądali telewizję w salonie i zajadali się lodami. Nie podejrzewali, że ich życiu za chwilę rozegra się koszmar.
Bracia Menendezowie zabili ojca strzałem w tył głowy. Później postrzelili matkę w nogę. Kobieta zdołała doczołgać się do korytarza, gdzie synowie dobili ją strzałami w klatkę piersiową i twarz. Na koniec jeszcze strzelili w kończyny rodziców. Chcieli, by wszystko wyglądało na zbrodnię zleconą przez mafię. Następnie zaczęli zacierać ślady przestępstwa.
Po wyrzuceniu broni przy Mulholland Drive i zakrwawionych ubrań Eirk i Lyle – jak gdyby nigdy nic – poszli do kina. To starszy z braci zadzwonił na policję i przekazał, że po powrocie do domu znalazł ciała rodziców. Później udawał atak paniki na trawniku przed domem, by wypaść przekonująco w oczach sąsiadów. Plan okazał się skuteczny. Przynajmniej na początku.
W pierwszych fazach śledztwa służby nie podejrzewali braci. Cała lokalna społeczność współczuła braciom. Żałobnicy byli poruszeni długą, trwającą blisko pół godziny przemową Lyle’a, którą chłopak wygłosił na pogrzebie. Z czasem Menendezowie jednak zaczęli zachowywać się nieostrożnie, co wzbudziło podejrzenia. Spadkobiercy śmiało korzystali z fortuny rodziców. Lyle kupił restaurację w New Jersey, na jego nadgarstku pojawił się Rolex, a przed garażem – Porsche. Jego brat zatrudnił prywatnego trenera tenisa i brał udział w turniejach w różnych częściach świata.
Media wypytywały rodzeństwo o ekstrawaganckie zachowanie, Menendezowie mówili, że to ich sposób na radzenie sobie z traumą. To było jednak za mało, by przyciągnąć uwagę śledczych. Wszystko zmieniło się po wizycie Lyle’a u psychologa kilka miesięcy po morderstwie. Chłopak przyznał się do zbrodni. Zagroził, że jeśli terapeuta go wyda, także zginie. Wyznanie usłyszała partnerka specjalisty, która nie miała oporów przed zgłoszeniem sprawy policji.
Nieoczywista sprawa morderstwa braci Menendezów zszokowała media
Lyle trafił do aresztu 8 marca 1990 roku. Wówczas przebywał w Los Angeles. Po powrocie z Izraela, gdzie odbywał się turniej tenisa, w ręce organów ścigania oddał się Erik. Bracia czekali na rozpoczęcie procesu trzy lata. Sprawa już od pierwszego posiedzenia wzbudziła ogromne zainteresowanie ze strony mediów, a pod sądem gromadziły się tłumy. Początkowo wszystko wydawało się proste. Prokuratura wskazała, że Menendezowie zabili rodziców, by zgarnąć gigantyczną fortunę, wynoszącą 14 milionów dolarów.
Sensację wywołała obrona oskarżonych, która stwierdziła, że rodzice latami znęcali się nad Lyle’em i Erikiem. Próbowano udowodnić, że w luksusowym domu w Beverly Hills dochodziło do fizycznej i psychicznej przemocy, a także wykorzystywania seksualnego. Rodzeństwo miało obawiać się o swoje życie. To mogła być szansa na niższy wyrok, a może nawet uniewinnienie braci.
W toku sprawy pokazano, że Jose Menendez, czyli ojciec chłopaków, miał skłonności do agresji. Pracownicy imigranta z Kuby, który był odpowiedzialny za kontrakty płytowe zespołów Eurythmics oraz Duran Duran, nie mieli o nim dobrego zdania. Twierdzili, że z satysfakcją upokarzał ich publicznie. Pojawiły się też zeznania osób, które oskarżyły mężczyznę o napaść seksualną i gwałt.
Jose miał być jeszcze surowszy wobec synów, których wychowywał na profesjonalnych tenisistów. Ojciec miał bić Lyle’a i Erika, nacinać im skórę i zmuszać, by sami wymierzali sobie kary cielesne. Wszystko po to, by przestali „bać się bólu”. Próbowano udowodnić, że w domu stosował tresurę. Zdaniem adwokatów mężczyzna miał też molestować dzieci, odkąd skończyły sześć i osiem lat.
Ostatecznie obrona nie wykazała, że w domu Menendezów doszło do przestępstw na tle seksualnym. Jednak kuzyni oskarżonych braci przyznali, że w przeszłości słyszeli bardzo niepokojące historie o zachowaniu ojca Lyle’a i Erika. W kontekście Kitty Menendez ustalono, że matka regularnie zamykała synów w pokoju na wiele godzin. W tym czasie chłopcy nie mogli korzystać z toalety.
Ta wersja jednak nie przekonała sądu, który w 1996 roku skazał braci Menendezów na dożywocie bez możliwości wcześniejszego zwolnienia. Rodzeństwo przebywa w osobnych więzieniach. Ich sprawa wróciła do mediów w 2021 roku, gdy ujawniono, że mężczyźni domagają się ponownego rozpatrzenia sprawy. Przyczyniło się do tego odnalezienie listu Erika sprzed lat, w którym pisał o koszmarze, jaki przeżywał w rodzinnym domu.
Nadal boję się taty. To się nadal dzieje. Ale teraz jest jeszcze gorzej. Nie potrafię tego wyjaśnić. Nigdy nie wiem, kiedy to się stanie. Doprowadza mnie to do szału. Każdej nocy nie śpię, bo myślę, że on może wejść do pokoju. Muszę to wyrzucić z głowy. Boję się. Nie znasz taty tak, jak ja. On jest szalony. Ostrzegał mnie sto razy, żeby nikomu nie mówić. Zwłaszcza Lyle'owi
„Potwory: Historia Lyle’a i Erika Menendezów” już na Netfliksie
Fani true crime mogę oglądać „Potwory: Historia Lyle’a i Erika Menendezów” na Netfliksie już od 19 września. W serialu składającym się z dziewięciu odcinków zagrali m.in. Javier Bardem (jako Jose Menendez), Chloe Sevigny (jako Mary Louise „Kitty” Menendez), Cooper Koch (jako Erik Menendez) oraz Nicholas Alexander Chavez (jako Lyle Menendez).
Zobacz także: Gwiazdy „Emily w Paryżu”... i w Krakowie. Wpadli na słynne zapiekanki