Anna Wyszkoni jest teraz na fali popularności, a wszystko za sprawą udziału w popularnym programie "Taniec z Gwiazdami". Nie jest tajemnicą, że wokalistka jest od początku faworytką, jeśli chodzi o zwycięstwo i jak na razie idzie jej całkiem nieźle. W zmaganiach o Kryształową Kulę wspierają ją dzieci i partner, Maciej Durczak. Zobacz: Anna Wyszkoni wychodzi za mąż. Szczegóły wygadał jej partner

Reklama

Piosenkarka nigdy nie ukrywała, że rodzina jest dla niej bardzo ważna, a pojawiły się nawet plotki, że w 10 rocznicę ślubu weźmie ślub z Durczakiem. Para jest idealnym przykładem na to, że można połączyć wspólną pracę i miłość, a także być dobrymi rodzicami, którzy dużo czasu poświęcają swoim pociechom. Jednak w ostatnim wywiadzie dla Grazii uczestniczka polsatowskiego show wyznała, że czasem ciężko jest żyć z człowiekiem, z którym się pracuje:

Zdarza się, że jest trudno. Bywa, że kończymy koncert i zaczynamy dyskusję na temat tego, co się wydarzyło na scenie. To często nie są łatwe rozmowy, a nie można po prostu wejść do domu, zamknąć drzwi, usiąść do kolacji i zacząć rozmawiać o czymś innym. Jednak, gdybym miała zliczyć plusy i minusy tej sytuacji, to pozytywów jest zdecydowanie więcej. Nie zadaję sobie pytań, czy byłoby lepiej mieć mężczyznę, który nie jest związany z tą branżą, bo wiem, że nie byłoby lepiej. Mam za sobą małżeństwo z człowiekiem spoza świata muzycznego, i było nam jeszcze trudniej. A z Maćkiem ciągle się napędzamy i wzajemnie inspirujemy.

Wyszkoni i Durczak niewątpliwie się uzupełniają, a on doradza jej w najtrudniejszych momentach. Natomiast, jeśli chodzi o taniec partner Ani pozostaje z boku:

Taniec to dla niego czarna magia. Ostatnio się nawet przyznał, że nie odróżnia samby od salsy.

Zobacz: Wyszkoni i Sienkiewicz wyciskają siódme poty na treningu. Która wypadła lepiej?

Zobacz także
Reklama

Wyszkoni zrobiła fanom prezent:

Reklama
Reklama
Reklama