Wojciech Mann to jeden z najbardziej lubianych dziennikarzy w naszym kraju. Wielką popularność przyniósł mu program "Szansa na sukces", który prowadził przez wiele lat. Show niedawno zniknęło z anteny TVP, a Mann skupił się na prowadzeniu audycji w Trójce. I chociaż nie pojawia się w mediach tak często jak kiedyś, widzowie i słuchacze wciąż darzą go ogromną sympatią i szacunkiem.

Reklama

Zobacz: To już koniec. Szansa na sukces znika po 20 latach na antenie

Podczas jednej z ostatnich audycji doszło do zabawnej wpadki, która usłyszeli wszyscy słuchacze. Mann w bardzo dosadny sposób skomentował utwór grupy Kasabian. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że publicznie użył niecenzuralnych słów opisując piosenkę. Wystarczyło jedno słowo, żeby wypowiedź nabrała niewłaściwego charakteru.

Umpa, umpa, i komputerek, i hulamy, cały parkiet tańczący, chuj… bala, bala. (...) Słowo mi się ułożyło – nie że brzydkie, tylko że hula. „Hulaj” powiedziałem w skrócie. - powiedział.

Jego współprowadząca zasugerowała, że po tych słowach może mieć problemy z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji. On zapewnił ją jednak, że stanie się to tylko wtedy, kiedy sama na niego doniesie. Oczywiście ani prowadząca Anna Gacek, ani tym bardziej żaden ze słuchaczy nie poskarżył się na prowadzącego. Wypowiedź trafiła do sieci dopiero kilka dni po emisji audycji.

Widzieliście, a raczej - słyszeliście już?

Zobacz także

Reklama

Gwiazdy na jubileuszu Trójki:

Reklama
Reklama
Reklama