Kiedy Wojciech Modest Amaro odszedł z "Hell's Kichen", wszyscy zastanawiali się, co będzie teraz robił. Jego żona tłumaczyła nawet, dlaczego podjął taką decyzję. Magazyn "Flesz" dowiedział się, jakie są prawdziwe plany mistrza. Tygodnik spytał kucharza, czy interesuje go zdobycie drugiej gwiazdki?

Reklama

"Wszyscy jesteśmy zdeterminowani, by osiągnąć ten cel. Cały mój zespół", twierdzi.

Ale na tym nie koniec...

Na ten moment skupiam się na moim Atelier i oczywiście na programie „Top Chef”, który ma duży wpływ na rozwój gastronomii w Polsce. Jest oprócz tego kilka nowych projektów. Jak choćby książka oraz przygotowanie tymczasowej restauracji poza granicami Polski" - opowiada Amaro.

Co to może oznaczać?

Plotkuje się, że Wojciech Amaro zamierza otworzyć filię swojej restauracji w Londynie. Zabiera się jednak do tego ostrożnie. Najpierw chce wysondować, czy jego pomysł chwyci. Dlatego otwiera restaurację tymczasową. Jeśli po kilku tygodniach jego kuchnia spodoba się Polonii i Brytyjczykom, zostanie na dłużej. Jeśli nie, to zamknie ją bez poczucia porażki.

Jedno jest pewne: Amaro chce się rozwijać, i to na nowych rynkach. I nic dziwnego. Przecież takie kulinarne gwiazdy, jak Jamie Oliver czy Gordon Ramsay mają po trzydzieści restauracji na całym świecie. Trzymamy więc kciuki, za to, by Amaro spełniał swoje marzenia i by nasza gwiazda podbiła cały świat!

Zobacz także

Więcej na ten temat w nowym magazynie "Flesz".

Flesz

Wojciech Modest Amaro z żoną na gali "Srebrne Jabłka"

ONS
Reklama

Wojciech Modest Amaro dostał nowe Porsche

Reklama
Reklama
Reklama