Kiedy Katarzyna Zielińska podczas jesiennej ramówkowej konferencji TVP pojawiła się na czerwonym dywanie z brylantem na palcu, zaczęto snuć spekulacje na temat zaręczyn aktorki i jej obecnego partnera, finansisty Wojciecha Domańskiego. Gwiazda jednak zaprzeczyła, że została poproszona o rękę, a pierścionek jest jej urodzinowym prezentem od chłopaka. Jednak prawda jest całkiem inna.

Reklama

- Udało jej się zmylić wszystkich! I wcale nie musiała kłamać, bo pierścionek faktycznie był prezentem urodzinowym od Wojtka. Tyle że towarzyszyło mu pytanie: "Czy zgodzisz się zostać moją żoną". Oczywiście odpowiedź była pozytywna. Kasia nie posiadała się ze szczęścia, ale poprosiła przyjaciół o dyskrecję - powiedziała magazynowi "Party" przyjaciółka aktorki.

Zielińska znana jest z tego, że w mediach nie mówi nic o swoim życiu prywatnym. Nie udziela wywiadów na temat związku i unika wspólnych zdjęć z ukochanym. Aktorka robi to po to, by nikt nie posądził ją o robienie kariery poprzez lansowanie swojej miłości na łamach kolorowych magazynów. Gwiazda jednak może być pewna, że jej ślub będzie kolejnym wielkim wydarzeniem w show-biznesie. Jednak jak dowiedział się magazyn "Party" narzeczeni nie śpieszą się przed ołtarz:

- Na pewno nie powiedzą sobie "tak" w tym roku. Zielińska hołduje tradycji, a ta mówi, że ślub powinien odbyć się rok po zaręczynach. Poza tym Kasia chce mieć huczne wesele, a do tego też trzeba się przygotować - zdradza znajoma aktorki.

Reklama

Czyżby Kasia Zielińska i Wojciech Domański również planowali swój "wielki dzień" na 2013 rok? Na pewno przyjdzie im się wówczas zmierzyć z Anną Czartoryską i Michałem Niemczyckim, którzy nie ukrywają, że "ta uroczystość ma przebić romachem ślub Oli Kwaśniewskiej".

Reklama
Reklama
Reklama