Ewa Minge przygotowuje się do wystawy w Paryżu. Już za dwa tygodnie zaprezentuje swoją wyjątkową kolekcję. Minge coraz bardziej doceniają za granicą, szyje kreacje dla Adrianny Sklernikowowej, Cheryl Cole, czy La Toyi Jackson. Razem z projektantką pracuje jej syn, który jeździ z nią na pokazy i chce po studiach zająć się tym samym co matka.

Reklama

Wychowuję synów w taki sposób by nie byli pasożytami. Nie jest tak, że mamusia wyjeżdża poza granice Polski więc wynagradza to dzieciom kupując fantastyczne zabawki i dając duże kieszonkowe. Mój starszy syn uczy się przy mnie biznesu i od czwartej klasy ze mną pracował. Jego to interesuje. Lata ze mną za granicę np. do Nowego Jorku, czuje się jak ryba w wodzie i myśli, żeby po studiach zakotwiczyć na rynku amerykańskim.- powiedziała Minge Faktowi.

Reklama

Choć jak twierdzi troskliwa mama nie chce by syn żerował na jej nazwisku. To chyba nikt w dziesiejszych czasach nie wierzy, że odpowiednie nazwisko i kontakty sprawiają, że dużo łatwiej jest osiągnąć sukces.

Reklama
Reklama
Reklama