Maciej Maleńczuk to artysta ze wszech miar oryginalny i specyficzny. Udało mu się odnieść ogromny sukces pomimo tego, że nie brylował na salonach tylko zawsze mówił prosto z mostu, co myśli. Okazuje się, że w ten sposób również można zdobyć uznanie.

Ale Maleńczuk to też twardy facet, który w przeszłości nie raz i nie dwa prowokował różne nieprzyjemne zdarzenia. W wywiadzie z dwutygodnikiem "Show" wyznał jednak, że już dawno się nie bił. Czy tęskno mu do tego?

- Zdecydowanie. Bo w biciu się nie chodzi o to, by się bić. Ale żeby oberwać. Osobiście uważam, że każdy mężczyzna powinien raz na jakiś czas porządnie się rozpędzić i walnąć głową w ścianę. Albo stanąć przed lustrem i spojrzeć sobie głęboko w oczy.

A do czego mają doprowadzić zdaniem muzyka takie rozwiązania? Otóż jego zdaniem człowiek po zrobieniu wymienionych czynności poznaje prawdę o sobie. To w tych czasach rzeczywiście rzecz istotna. Ale żeby od razu świadomie nabijać sobie guza?

Reklama

ac

Reklama
Reklama
Reklama