Joanna Liszowska w zeszłym roku zaliczyła dość długą przerwę od polskiego show-biznesu. Powód był oczywisty - druga ciąża i w końcu narodziny ukochanej córeczki. Jesienią jednak wróciła na ekrany telewizorów w "Got to Dance", a teraz znów możemy oglądać ją w "Przyjaciółkach". Wielki powrót aktorki przypieczętowała bardzo odważna okładka najnowszej "Vivy!". Przypomnijmy: Joanna Liszowska NAGO na okładce "Vivy!"

Reklama

W środku numeru znajdziemy obszerny wywiad z Liszowską, a także efektowną sesję zdjęciową, podczas której gwiazda nie bała się odsłonić swoich wdzięków. Taka stylistka absolutnie nie jest przypadkowa, bo jednym z tematów poruszonych w niezwykle wciągającej rozmowie z Joanną jest właśnie jej ciało. Od lat aktorka uważana jest za seksbombę, choć jednocześnie niektórzy wytykają jej zbyt pełną figurę. Co ona na to?

Dalej jestem seksbombą? Przeszkadzało mi, że kiedy okrzyknięto mnie seksbombą, zaczęło się też liczenie moich kilogramów, a ja uważam, że kochanego ciała nigdy za wiele (śmiech). Nie. Przepraszam. Czasem za wiele. Kobieta zawsze powinna o siebie dbać i być w formie. Mimo że moje role często były po „warunkach zewnętrznych”, były też różne. Dzisiaj chciałabym zagrać rolę, w której przeobrażam się z larwy w motyla albo z motyla w… larwę. Chciałabym się oszpecić albo zmienić nie do poznania - deklaruje w wywiadzie dla "Vivy!".

Liszowska nie wyklucza też rozebrania się przed kamerą. Gwiazda wyznała, że po dwóch ciążach czuje się lepiej niż kiedykolwiek i wręcz zyskała na swoim seksapilu - przynajmniej w swoim odczuciu.

Rozebrałabym się, gdyby gra była warta świeczki. Jeśli oprócz nagości ta rola byłaby interesującym wyzwaniem aktorskim, a nagość konsekwencją tego, to oczywiście biorę to pod uwagę. Nie mam problemu ze swoim ciałem. Po dwóch porodach nadal czuję się z nim dobrze. To zapewne przywilej kobiet, które nie były nigdy idealne. Jeśli kobieta przed porodem była szczuplutka, ćwiczyła i bardzo dbała o figurę, to może być dla niej trudniejsze. Jeśli jednak zawsze było się tą „większą” kobietą, pozostaje się nadal sobą. Dzisiaj czuję się nawet bardziej atrakcyjna i pewna swojej kobiecości - dodaje.

Cały wywiad z Joanną Liszowską w najnowszej "Vivie!" - już w sprzedaży.

Zobacz: Kontrowersyjna kreacja Liszowskiej na koncercie sylwestrowym

Zobacz także

Reklama

Liszowska i Socha na konferencji "Przyjaciółek":

Reklama
Reklama
Reklama