Coraz częściej mężczyźni towarzyszą swoim partnerkom przy porodach. Trend zza oceanu ostatnio praktykowała np. Beyonce czy Victoria Beckham. W Polsce nie do końca cieszy się on równie entuzjastycznym przyjęciem, o czym ostatnio przekonała się Katarzyna Glinka. Aktorce bardzo zależy żeby przy pierwszym porodzie towarzyszył jej mąż, Przemysław Gołdon. Z kolei on sam nie chętnie przystaje na ten pomysł.

Znajomi Glinki w rozmowie z "Faktem" donieśli, że Kasia od kilku tygodni próbuje zachęcić męża by był obecny przy narodzinach syna. On podobno zaczął się wymigiwać. Na pocieszenie, decyzja jeszcze nie została podjęta, ale z drugiej strony, do porodu Kasi pozostało już coraz mniej dni. Ciekawe jak zakończy się ten spór.

Reklama

chimera

Reklama
Reklama
Reklama