Takich scen w sklepach Lidl nie widziano już dawno. Ostatni raz w lecie ubiegłego roku, kiedy w ofercie pojawiły sie tanie buty Crocs. Tym razem, w sobotę rano, klientów sklepu do czerwoności rozgrzała oferta termicznych kurtek pikowanych.

Reklama

W niektórych sklepach doszło do przepychanek. W sieci pojawiają się już piersze filmiki. Jak z Sosnowca, gdzie widać ludzi tratujących sklepowe towary. W pewnym momencie słychać nawet krzyk: "Basia, dziecko mi zginęło".

Do pierwszych przepychanek zaczęło dochodzić już w drzwiach, gdy kilkadziesiąt osób ruszyło w kierunku regałów. Jednak prawdziwa walka odbyła się przy metalowych koszach, w których leżały zimowe kurtki dla dzieci i dorosłych w okazyjnej cenie - opisuje sytuację w Sosnowcu dziennikzachodni.pl.

Ale walkę o kurtki można było zobaczyć w wielu innych miejscach, m.in. w Warszawie, gdzie już godzinę po otwarciu nie było po nich śladu.

Bitwa o kurtki w Lidlu

Czy było się o co zabijać? Kusił modny od trzech sezonów fason, wylansowany szerzej przez japońską markę Uniqlo. Ich kurtki w salonach Stanach można kupić za ok. 70 dolarów. Kurtki w Lidlu kosztowały tyle samo, tyle że... w złotych. Jakość? Ciężko porównać do puchu użytego w Uniqlo. Ale stosunek ceny do jakości mógł rzeczywiście przyciągać...

Zobacz także

Sami zobaczcie co się działo w Sosnowcu. Taka sytuacja...

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama