Justin Bieber najwyraźniej jest zmęczony fankami i chyba drażni go towarzystwo kobiet. Po tym jak został posądzony o ojcostwo przez jedną ze swoich wielbicielek, młody wokalista zdecydował się dla bezpieczeństwa imprezować w klubie dla gejów.

Zaraz po zakończeniu gali MTV European Music Awards 2011, z której Justin wrócił z dwiema statuetkami, gwiazdor uciekł z hotelu razem ze swoją dziewczyną (?) Seleną Gomez. Para sprytnie wyszła tylnymi drzwiami, a paparazzi i fani obeszli się smakiem czekając całą noc na Biebera i Gomez pod hotelem.

- Justin zdołał uciec przed tysiącami fanów, którzy śledzili go po całym mieście. Udał się na oficjalne party MTV w hotelu Europa ze swoją dziewczyną Seleną Gomez, a później zniknęli w tajemnicy. Wyszli tylnymi drzwiami, wsiedli do samochodu i pojechali do gejowskiego klubu. Tam tańczyli w towarzystwie podrywających Justina starszych gejów - doniósł informator "The Guardian".

Następnego dnia w mediach spekulowano, że Justin i Selena nie są już parą, dlatego para udała się na całodniowy spacer po Londynie, podczas którego wykonano im masę "sweet" zdjęć. Później idol nastolatek (już sam) zorganizował spotkanie dla swoich fanów i uczestniczył w konferencji, w której mówił, że - Moją ulubioną częścią Londynu... są dziewczyny -.

Chyba Justin powinien teraz uważać z tego typu wyznaniami. W każdej chwili może pojawić się nowa fanka w ciąży...

habibi

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama