Beata Pawlikowska to jedna z najbardziej znanych polskich podróżniczek. Kwitnie też jej kariera pisarska, a wydawane przez nią książki sprzedają się jak świeże bułeczki. W przeszłości była związana z Wojciechem Cejrowskim, ale małżeństwo z kontrowersyjnym podróżnikiem miało smutny finał. Jego charakter raczej nie pomagał. Przypomnijmy: "Won z pederastami z placu Zbawiciela!"

Reklama

Pawlikowska znalazła się na okładce najnowszego, świątecznego wydania magazynu "Gala". Delikatnej i kobiecej sesji zdjęciowej towarzyszy wywiad, w którym Beata pokusiła się o kilka wstrząsających wyznań dotyczących jej przeszłości. Wspomina m.in. gwałt, którego ofiarą padła mieszkając w Londynie. A to dopiero początek.

Gwałt który zdarzył się, gdy mieszkałam w Londynie to chyba nie był kres. To był tylko bolesny przykład na to, że w poszukiwaniu czyjejś akceptacji i ciepła, jestem gotowa jak ćma polecieć prosto w ogień. Poszłam do mieszkania obcego faceta, bo chciałam dostać potwierdzenie tego, że jestem wartościową osobą - wyznała.

Pojawiło się również pytanie o narkotyki i w tej kwestii Pawlikowska znów postawiła na szczerą, choć może dla niektórych trochę szokującą odpowiedź. Pisarka przyznała się, że miała styczność z narkotykami w liceum i było to dość specyficzne doświadczenie.

Eksperymentowałam z narkotykami. W szkole średniej ktoś przynosił tabletki i mówił, że dają odlot. No to braliśmy. Nie wiem do dzisiaj, co to było. Rodzice mi potem opowiadali, że nie było kontaktu ze mną. A ja widziałam, że cały pokój faluje, podłoga się unosi jak ocean - wspomina.

Jednak najbardziej kontrowersyjny fragment dotyczy uzależnienia od seksu. Pawlikowska przyznaje, że był taki moment w jej życiu, w którym seks zastępował jej inne emocje.

Byłam uzależniona od seksu. Twoja podświadomość szuka sposobu, żeby zapewnić Ci brakujące emocje, czyli poczucie bezpieczeństwa i akceptacji. W przypadku uzależnienia od seksu chcesz je uzyskać za pomocą kontaktu fizycznego. Mylisz seks z miłością. Myślisz, że jeśli ktoś uprawia z tobą seks, to znaczy, że cię kocha. Spotykałam się wtedy z chłopakami tylko po to, żeby pójść z nimi do łóżka. I nigdy nie miałam dosyć. I nigdy też nie byłam z nimi szczęśliwa. Miałam raczej poczucie pustki, więc znowu szukałam czegoś, żeby ją zapełnić - wyznała.

Nie mogło oczywiście zabraknąć tematu Wojciecha Cejrowskiego. Para była ze sobą prawie 13 lat, ale Pawlikowska dość mrocznie wspomina relację z byłym mężem. Wyjaśnia też powody, dla których rozstała się z nim po tak długim związku.

Zobacz także

Na początku wydawało się, że dużo nas łączy (...) To jest kwestia uczciwości. Kiedy jesteś z kimś tylko dlatego, że czujesz, że nie masz innego wyjścia, to na pewno nie jest dobra miłość (...) Uświadomiłam sobie, że nie jesteśmy przyjaciółmi, nie szanujemy się. Miotamy się między niechęcią, miłością, poczuciem winy i obowiązku. Raz się kochamy, potem trzaskamy drzwiami. To nie jest dobra miłość. To jest rodzaj niewoli. Uczciwie było przyznać się do tego i odejść - przyznaje.

Dziś smutne wydarzenia z przeszłości Beata Pawlikowska ma za sobą. Wiedzieliście, że tyle przeszła?

Zobacz: Marta Wierzbicka przyznała się do brania narkotyków

Reklama

Beata Pawlikowska i inne gwiazdy podczas wielkiego testu wiedzy o kinie:

Reklama
Reklama
Reklama