Jolanta Pieńkowska była jedną z najbardziej wyrazistych postaci Dzień Dobry TVN, a jej odejście przyjęto z dużym zdziwieniem. Plotkowano nawet, że to krytyka internautów przyczyniła się do decyzji dziennikarki. Szybko jednak takie doniesienia zdementował dyrektor programowy TVN, który zapewnił o rekordowych wręcz wynikach osiąganych na wizji przez Jolantę i jej chęci powrotu do poważnej publicystyki. Przypomnijmy: Miszczak zabrał głos w sprawie odejścia Pieńkowskiej. Zdradził prawdziwe powody

Reklama

Dziennikarka poświęca się obecnie prowadzeniu programu "Świat" w TVN24. Nie oznacza to jednak, że nie będziemy widywać jej na kanapie śniadaniówki, wręcz przeciwnie - Pieńkowska zdążyła już na nią wrócić i to w roli eksperta. Jolanta wypowiadała się w sprawie doniesień ze świata wielkiej polityki, a rozmowę przeprowadzał z nią jej były telewizyjny partner Robert Kantereit i nowa prowadząca Anna Kalczyńska. Pieńkowska na koniec dyskusji pozwoliła sobie na kilka słów do swojej następczyni.

Za Ciebie Aniu trzymam kciuki, bo to jest dla ciebie zupełnie inny świat. To jest trzygodzinny program, gdzie tak naprawdę nic nie jest napisane i niczego nie możesz sobie wpisać do promptera i wszystko może się zdarzyć - poradziła koleżance.

Cenna uwaga, szczególnie, że Kalczyńska rzeczywiście będzie musiała przyzwyczaić się do pracy bez promptera.

Zobacz: Zastąpiła Pieńkowską w DDTVN i już zaliczyła wpadkę. Stresujący debiut nowej prezenterki

Zobacz także

Reklama

Jolanta Pieńkowska na planie swojego nowego programu:

Reklama
Reklama
Reklama