W 4. edycji "Hotelu Paradise" akcja ani na chwilę nie zwalnia. Skomplikowane relacje uczestników są coraz bardziej zawiłe i nieokreślone. Oni sami już nie wiedzą, kto gra, a kto naprawdę buduje miłość. Jak dotąd jedyną parą, która gwarantowała, że jest ze sobą z prawdziwych uczuć byli Miłosz i Wiktoria, jednak presja grupy, by wyrzucić Wiktorię, okazała się być silniejsza niż słowa i uczucia tych dwojga. Miłosz pozbył się Wiktorii, jednak nie ukrywał, że bardzo żałuje swojego wyboru. Teraz otrzymał szansę, by go naprawić, ale czy jest jeszcze co naprawiać?

Reklama

"Hotel Paradise": Wiktoria wraca do gry!

Historia Wiktorii i Miłosza nie była najłatwiejsza. Uczestnik sam wplątał się w niepotrzebną grę, którą prowadził po obu stronach barykady. Z jednej strony wyjawił Wiktorii, że grupa planuje ją wyrzucić z programu, z drugiej strony umawiał się z grupą, że gdy przyjdzie rajskie rozdanie, to właśnie on wyeliminuje Wiktorię. Miłosz tak właśnie zrobił i żałował tego niemal w tej samej chwili, w której podjął tę trudną decyzję. Od tego momentu Miłosz chodził struty, zaś mieszkańcy hotelu, na czele z Ohą, nie kryli swojej radości. Wspólnymi siłami pozbyli się przecież najbardziej nielubianej przez nich uczestniczki i nie zdawali sobie sprawy, że sytuacja w ciągu chwili może się diametralnie zmienić.

Screen Programu "Hotel Paradise"

Zobacz także: "Hotel Paradise": Michał rozbija najsilniejszą parę! "Potrzebowałam takiej zmiany"

Miłosz od momentu rajskiego rozdania był bardzo nieszczęśliwy. Z Ohą nie udało mu się zbudować żadnej relacji, a nawet w rozmowie z Klaudią El Dursi przyznał, że męczy się w tej parze, zaś każdego dnia żałuje, że pozbył się jedynej kobiety w "Hotelu Paradise", która budziła w nim poważne i szczere uczucia. Miłosz zdradził także, że oddałby wiele, żeby Wiktoria wróciła do programu... Uczestnik nie zdawał sobie sprawy, że jego słowa mają ogromne znaczenie i mogą zmienić bieg historii show. Okazało się, że zmiana przyszła bardzo szybko. Miłosz otrzymał list, o którym nie mógł nikomu powiedzieć. W jego treści przeczytał, że musi opuścić hotel i udać się we wskazane miejsce. Uśmiech na twarzy uczestnika świadczył o tym, że spodziewał się spotkać swoją ukochaną z powrotem!

screen/Player.pl

Miłosz udał się w piękne miejsce na plaży, na której miał oczekiwać swojej "nowej szansy". Chwilę później na zanzibarskiej ławce, obok Miłosza usiadła Wiktoria. Była para jednak nie rzuciła się sobie w ramiona. Zamiast tego, postanowili natychmiast wyjaśnić sobie to, co stało się kilka dni wcześniej:

Zobacz także

Chciałem Ci powiedzieć, że wybór Ohy to był impuls spowodowany opiniami ludzi. Nie posłuchałem siebie w tej decyzji. Nie będę ukrywał, że jak się rano obudziłem, mówiąc to teraz totalnie szczerze, miałem takiego kaca moralnego, nie mogłem sobie znaleźć tutaj miejsca bez ciebie. Jedyną moją nadzieją było to, żebyś tutaj wróciła. Każdy mi doradzał, że Wika nie, że ona Cię zostawi, że to nie ma sensu, mimo że ja wiedziałem swoje, gdzieś tam czułem, ale w pewnym momencie sam się pogubiłem, bo byłem przeciwko tobie, przeciwko im i gdzieś tam zwariowałem - tłumaczył się Miłosz.

Wiktoria słuchała tych słów z nieodgadnioną miną, bo czy grę na dwa fronty można wybaczyć? Czy Miłosz jest właśnie teraz z nią szczery? Uczestniczka wróciła także wspomnieniami do tego, co spotkało ją w hotelu i jak bardzo nie znosili jej jego mieszkańcy. Jak się okazało, Wiktoria wiedziała, że Miłosz nie był do końca wobec niej w porządku:

Ja wyszłam stąd, mając totalnie zryty mózg. Nie wyjaśnialiśmy tego na koniec, bo już mi się nie chciało na ten temat gadać. Ale przy śniadaniu chciałam dziewczynom powiedzieć o całej naszej relacji. I dziewczyny zaczęły mi się wylewać i zaczęły mi mówić, że tak naprawdę to ty do każdego chodziłeś, na mnie wyżalałeś, że ja cię niszczę psychicznie, że przeze mnie straciłeś siebie, że nie jesteś sobą, że nie wiesz, co masz robić, że przychodziłeś do nich ze łzami w oczach i prosiłeś ich o porady, co ty masz robić - mówiła Wiktoria nie ukrywając ogromnych emocji.

screen/Player.pl

"Hotel Paradise 4": Miłosz i Wiktoria znów zostali parą?

Miłosz natychmiast odparł pełen skruchy, że zgadza się ze słowami Wiktorii, jednak jest gotów wszystko naprawić:

Przyznaję się do tego, że gdzieś tam, zamiast bronić ciebie, szukałem tam dla siebie miejsca w tym wszystkim. Wiki, wiem o tym, że zrobiłem zamieszanie i ja cię przepraszam, że to nie wyszło tak, jak powinno wyjść, ale jesteśmy ludźmi i najważniejsze jest chyba to, żeby chcieć to naprawić i wyjść z tej otoczki dziecinady, która tutaj była - nie poddawał się uczestnik.

Wiktoria po tych trudnych słowach w końcu przeszła do meritum. Czy zdecydowała się znów zaufać Miłoszowi? Okazuje się, że uczestniczka wybaczyła mu jego błąd:

Ja cały czas byłam szczera i widziałeś to. Dlatego miałam do wyboru, czy chciałabym być z Tobą w parze znowu, jakbym miała wrócić do hotelu i moja decyzja jest taka, że od dzisiaj jesteśmy parą.

screen/Player.pl

Zobacz także: "Hotel Paradise": Przemek nie ma kontaktu z Launo?! "Przykro jak to oglądam"

Miłosz odetchnął z wielką ulgą. Jego marzenie o powrocie Wiktorii się spełniło i to jeszcze w najlepszym z możliwych wydaniu. Uczestnik z radością przyznał:

Dla mnie to był scenariusz, nie ukrywam, wymarzony!

Oczywiście powrót Wiktorii do hotelu nie wzbudził niemal u nikogo więcej takiej radości, jak u Miłosza. Najbardziej zagrożona poczuła się oczywiście Oha, która przez powrót Wiktorii stała się singielką. Uczestniczka nie boi się mówić wprost tego, co czuje, a wobec Wiktorii była szczególnie niemiła i ostra, za co zresztą przepraszała na swoim Instagramie, tłumacząc, że jej zachowania były spowodowane zazdrością i kompleksami. Nic więc dziwnego, że po ogromnym linczu na Wiktorii, jaki miał miejsce podczas puszki Pandory, to właśnie Oha, Launo i Nana wyglądały najbardziej zawiedzione powrotem partnerki Miłosza. Ostatecznie przecież dawne rany i animozje nagle nie wyparowały...

Reklama

Jak myślicie, czy uczestnicy znów będą intrygować, żeby pozbyć się Wiktorii? A może uczestniczka zdecyduje się na ostry odwet?

screen/Player.pl
Reklama
Reklama
Reklama