"Hotel Paradise 4": wulgarne zachowania Łukasza zszokowały fanów. Teraz żałuje tego, co zrobił?
Łukasz Jaros uznawany jest za najbardziej kontrowersyjnego uczestnika 4. edycji "Hotelu Paradise". Czy po czasie żałuje swojej ostrej gry, kłótni i agresywnego zachowania? Odpowiedział.
Łukasz Jaros, nazywany również Łuki, powrócił do "Hotelu Paradise" w jednym celu. Pewny siebie chłopak miał zamiar po kolei eliminować swoich wrogów i zrobić wszystko, by za wszelką cenę dojść do wielkiego finału 4. edycji miłosnego hitu Telewizyjnej Siódemki. Niestety, jego plan szybko spalił na panewce, a frustracja związana z poczuciem porażki szybko przerodziła się w wulgaryzmy i agresywne zachowanie wobec pozostałych uczestników programu. Czy gdyby mógł cofnąć czas, Łukasz postąpiłby zupełnie inaczej? Czy żałuje, że tak ostro potraktował swoje koleżanki i kolegów z programu? Były bohater rajskiego hotelu zdradził prawdę.
"Hotel Paradise 4": Łukasz tłumaczy się ze swojego ostrego zachowania w programie
Finał 4. edycji "Hotelu Paradise" zbliża się wielkimi krokami, a atmosfera wokół produkcji coraz bardziej się zagęszcza. I choć w programie zostały już tylko dwie pary, to byli uczestnicy miłosnego hitu Telewizyjnej Siódemki, wciąż cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem sympatyków rajskiego hotelu. Największe emocje widzów wzbudzają m.in. Przemek, Oha, czy Launo, czy Łuki który uznawany jest za najbardziej kontrowersyjnego uczestnika sezonu.
W "Hotelu Paradise" Łukasz dał się poznać jako pewny siebie, charyzmatyczny miłośnik kulturystyki i sportów walki, który rywalizację ma we krwi. Jego wielkie wejście do programu od pierwszych chwil wzburzyło nie tylko widzów, ale też pozostałych graczy, oznaczało bowiem eliminację Miłosza i doprowadziło Wiktorię do łez. I choć Wiki zaczęła się dobrze dogadywać z nowym partnerem, to po tym, jak na Rajskim Rozdaniu Łuki wyrzucił ją z programu, w ostrych słowach nazwała go graczem i zarzuciła mi fałsz.
- Od pierwszej chwili, jak Łuki wszedł do Hotelu to była jedna wielka intryga z jego strony, na każdego z was coś kombinował. Pierwszego dnia, po przebudzeniu powiedział mi wprost, że myśli o tym, jak dostanie immunitet i wywali Przemka z "Hotelu Paradise". Po prostu uważajcie, z kim jesteście blisko bo jego plan był taki, żeby każdemu się przypodobać, żeby mieć otwarte drogi w każdą stronę - wyznała Wiktoria. Chyba wykorzystał moją czułość i wrażliwość - dodała.
I gdy wydawać by się mogło, że Łuki od tego wydarzenia będzie mógł w spokoju cieszyć się grą stało się coś, czego nikt się nie spodziewał. Wiktoria i Miłosz wrócili do programu pozbywając się z gry Łukiego.
Jednak wyroki rajskiego hotelu są niezbadane. Wiktoria powróciła do programu aż dwa razy. Również jej partner dostał kolejną szasnę na walkę o uczucia i wielkie pieniądze. Ku zaskoczeniu wszystkich do gry został przywrócony także Łuki, który wypowiedział wojnę pozostałym uczestnikom.
- Ja już nie mam tu kolegów. Patrzę tylko na siebie - zagroził Łukasz.
Jego zachowanie przeraziło widzów, którzy dali upust swoim emocjom w mediach społecznościowych ostro krytykując postawę chłopaka, jednak to wulgarne zachowanie Łukasza na Pandorze przelało czarę goryczy. Chłopak nie krył wtedy swojej złości i mówił wprost, że zrobi wszystko, by "po trupach" osiągnąć zamierzony cel i dojść aż do finału. Niestety i tym razem jego plan legł w gruzach, a Łuki po raz kolejny odpadł z show. Czy teraz żałuje, że w programie postanowił grać? Takie pytanie zadają sobie tysiące jego fanów. Teraz Łukasz za pośrednictwem instagramowego Q&A postanowił zdradzić prawdę.
- Dlaczego nie potrafiłeś pokazać siebie w "Hotelu Paradise" takim, jaki jesteś w życiu codziennym - zapytał Łukiego jeden z internautów.
Jego odpowiedź była natychmiastowa:
- Musisz pamiętać jedno, hotel to nie jest prawdziwe życie. Tam nie ma twoich przyjaciół, rodziny, statusu społecznego, pracy... Nie po to też człowiek idzie do reality show, żeby być sobą i sobą tam się nie da być. Ja próbowałem wejść ze swoim kręgosłupem moralnym, z wartościami, ale zwyczajnie się nie da. Jesteśmy wystawiani tam przed nienaturalnymi sytuacjami. Sytuacja, w której jesteś zamknięty z określoną grupą osób w rywalizacji, nie jest naturalna. Tak naprawdę każdy z nas starał się sobą pozostać, ale po prostu się nie da. Ludzie tak naprawdę nie rozumieją, że oceniają nas na podstawie 45 minut - wyznał Łuki.
Nie zabrakło też pytań o to, czy gdyby Łukasz mógł cofnąć czas, to zrezygnowałby z niektórych wypowiedzianych słów oraz zachowań.
- Czy zmieniłbyś którąś z decyzji, bądź któreś z zachowań, jeśli miałbyś szansę jeszcze zostać w "Hotelu Paradise"? - dopytywali fani.
Również i tym razem Łukasz postanowił odpowiedzieć, szokując internautów swoim komentarzem.
- Nie zmieniłbym żadnej decyzji. Z każdej jestem dumny i każdą podejmowałem według sytuacji, w której się znajdowałem, według informacji, które miałem i według tego, jak to czułem. Nie zmieniłbym nic - wyznał na InstaStories.
Myślicie, że tym wyznaniem Łuki zrazi do siebie fanów, a może jeszcze bardziej ich sobie zjedna?
Zobacz także: "Hotel Paradise 4": Vanessa ostro o Indze. "Nie spodziewałam się, że dziewczyna..."