Spódnico-spodnie, czyli spodnie, które wyglądają jak spódnica, to jeden z trudnych i ryzykownych trendów. Zakup spódnico-spodni trzeba dobrze przemyśleć – najpierw skonfrontować krój ze swoją figurą, a potem z zasobami szafy. Jeden nieostrożny krok może doprowadzić do tego, że modny element stylizacji będzie wyglądał karykaturalnie.

Reklama

Skąd się wzięły spódnico-spodnie?

Spódnico-spodnie kojarzone są z modą lat 80., kiedy to biły rekordy popularności i były noszone przez każdą śledzącą najnowsze trendy kobietę. Nie jest to jednak wynalazek tamtej dekady – spódnico-spodnie powstały o wiele wcześniej, bo już w erze wiktoriańskiej. Wtedy ich noszenie nie było podyktowane modą, lecz względami praktycznymi – ułatwiały kobietom jazdę konno. Dla wygody spódnico-spodnie były noszone również w latach 40. Dziś jedno łączy się z drugim, a idea ewoluowała – możemy wybierać różne długości spódnico-spodni. Popularne są nie tylko takie do ziemi, lecz także o długości 7/8, sięgające do połowy łydki oraz krótkie, imitujące minispódniczkę. Te ostatnie najbardziej odbiegły od tradycyjnego wzorca, nie tylko ze względu na długość, ale również dlatego, że naśladują wygląd spódnicy tylko częściowo – z przodu, gdzie mają naszytą specjalną nakładkę. Z tyłu natomiast wyglądają jak szorty.

Kiedy spódnico-spodnie wyglądają dobrze?

Na kobiety, które noszą spódnico-spodnie czyha wiele modowych pułapek. Trzeba się liczyć z tym, że nieodpowiednio dobrane do figury, butów czy góry, wyeksponują mankamenty urody lub będą wyglądać kiczowato. Żeby nie stać się ofiarą mody, należy wiedzieć o trzech podstawowych zasadach:

1. Nosić spódnico-spodnie powinny tylko wysokie kobiety. U niskich dają one efekt kwadratowych nóg. Taki krój spodni nie nadaje się też dla korpulentnych pań, ponieważ poszerza biodra.

Zobacz także

2. Do spódnico-spodni pasują tylko buty typu męskiego. Żadne kobiece detale nie współgrają z tym krojem, ale można sobie pozwolić na proste buty na obcasie lub platformy, które wydłużają nogi.

Reklama

3. Spódnico-spodnie dobrze komponują się jedynie z gładkimi bluzkami. Są dominującym elementem stroju, więc nie można robić im konkurencji wymyślnymi wzorami i fasonami na górze – byłby to typowy „groch z kapustą”.

Reklama
Reklama
Reklama