Zakazana substancja u Igi Świątek. Tenisistka wydała oficjalne oświadczenie. "Ogromny cios"
Iga Świątek, czołowa polska tenisistka, została zawieszona na miesiąc po wykryciu w jej organizmie śladowych ilości zakazanej substancji – trimetazydyny. Badanie antydopingowe przeprowadzono 12 sierpnia 2024 roku podczas turnieju w Cincinnati. Cała sytuacja była dla zawodniczki ogromnym ciosem.
- Redakcja
Wszystko zaczęło się 12 sierpnia 2024 roku, przed rozpoczęciem turnieju WTA w Cincinnati przeprowadzono rutynowe badania antydopingowe. U Igi Świątek, polskiej liderki rankingu WTA, wykryto obecność śladowych ilości trimetazydyny. Substancja ta znajduje się na liście zakazanych środków antydopingowych i jest ściśle monitorowana przez Międzynarodową Agencję Antydopingową (WADA). Trimetazydyna, stosowana w leczeniu chorób serca, jest zakazana ze względu na swoje potencjalne właściwości poprawiające wydolność. W przypadku Świątek, stężenie było minimalne, co sugerowało, że mogło pochodzić z przypadkowego źródła.
Pod znakiem zapytania stanęło wszystko, na co pracowałam przez całe życie
Zakazana substancja wykryta u Igi Świątek. Tenisistka komentuje
Mimo że zawodniczka wykazała, iż zakazana substancja przedostała się do jej organizmu na skutek zanieczyszczenia suplementu melatoniną, Międzynarodowa Agencja Tenisowa (ITIA) zdecydowała o jej miesięcznym zawieszeniu. W emocjonalnym wpisie opublikowanym na swoich profilach społecznościowych Iga Świątek wyraziła ogromny smutek i stres związany z sytuacją. Zapewniła swoich fanów, że nigdy świadomie nie złamałaby zasad fair play, a że minimalna ilość trimetazydyny znalazła się w jej środkach nasennych, które są jej potrzebne podczas podróży:
Nareszcie mogę…i dlatego od razu dzielę się z Wami najcięższym doświadczeniem w moim życiu. Przez ostatnie 2,5 miesiąca poddałam się surowemu postępowaniu agencji ITIA, które potwierdziło moją niewinność. Jedyny pozytywny test antydopingowy w mojej karierze z niewiarygodnie niskim stężeniem substancji zabronionej, o której nigdy wcześniej nie słyszałam, sprawił, że pod znakiem zapytania stanęło wszystko, na co pracowałam przez całe życie
Dla polskiej tenisistki był to ogromny cios, zwłaszcza, że kariera sportowa opiera się na nieskazitelnej reputacji.
A ja i cały mój Zespół zmierzyliśmy się z ogromnym stresem i lękiem. Wszystko zostało skrupulatnie wyjaśnione, a ja mogę z czystą kartą wrócić do tego, co kocham najbardziej i wiem, że będę teraz silniejsza niż kiedykolwiek. Zostawiam Wam długi filmik i dziś czuję też ulgę, że to już koniec. Chcę być z Wami szczera i choć wiem, że nie zrobiłam nic złego, z szacunku do kibiców i opinii publicznej dzielę się wszystkimi szczegółami tego najdłuższego i najtrudniejszego turnieju w mojej karierze. Mam największą możliwą nadzieję, że zostaniecie ze mną
Decyzja ITIA wzbudziła kontrowersje w środowisku sportowym. Wielu ekspertów i zawodników podkreślało, że kara jest nieadekwatna do skali przewinienia. Sama zawodniczka zapowiada jednak, że powróci silniejsza i zdeterminowana, by kontynuować karierę na najwyższym poziomie.
Świątek już teraz planuje skupić się na przygotowaniach do nadchodzącego sezonu i odbudowie wizerunku. Wsparcie kibiców oraz środowiska sportowego pozwoliło jej przetrwać ten trudny czas i nie tracić wiary w sprawiedliwość.
Zobacz także: Iga Świątek opublikowała pożegnalny wpis. Nie mogę uwierzyć, że to już koniec. "Dziękuję..."