Tomasz Fornal nie gryzł się w język w czasie meczu. Nagranie jest hitem sieci
Polscy siatkarze wywalczyli sobie awans do finału turnieju olimpijskiego i już w sobotę zawalczą o złoto. Podczas rozgrywki Tomasz Fornal tymi słowami "zmotywował" drużynę do walki.
Reprezentacja Polski w półfinale igrzysk olimpijskich w Paryżu pokonała Stany Zjednoczone 3:2 (25:23, 25:27, 14:25, 25:23, 15:13) i już w najbliższą sobotę ma szansę na złoto. Emocje, jakie towarzyszyły biało-czerwonym widać było gołym okiem, jednak to, co powiedział Tomasz Fornal, przejdzie do historii. 26-latek nie zdawał sobie sprawy, że zostanie to uwiecznione.
Niecenzuralne słowa Tomasza Fornala hitem sieci. Tymi słowami "zmotywował" drużynę do walki
Środowe spotkanie półfinałowe bez wątpienia przejdzie do historii. Polscy siatkarze po raz pierwszy od 48 lat wywalczyli awans do finału turnieju olimpijskiego. Biało-czerwoni podczas starcia ze Stanami Zjednoczonymi szli łeb w łeb, wiec nic dziwnego, że Tomaszowi Fornalowi puściły w pewnym momencie nerwy. Wszystko zostało uwiecznione!
Tomasz Fornal podczas przerwy "zmotywował" kolegów do walki w niecenzuralnych słowach:
Dawać, k..., napier... się z nimi, k...!
Nagranie od razu stało się hitem sieci. Po meczu Tomasz udzielił wywiadu TVN24 i jak przyznał, że nie pamięta słów, które padły z jego ust! Siatkarz przyznał, że najważniejsze jest to, że jego słowa zadziałały.
Nie pamiętam, co powiedziałem(...) No wiecie, to jest sport. Trzeba było coś ruszyć i to zadziałało. Jeżeli mam być w finale i może mnie dwóch czy trzech zawodników z USA nie lubić, to mi to nie przeszkadza
Tomasz Fornal przyznał, że jego drużyna nie miała nic do stracenia i amerykanie naprawdę dobrze grali. Jak przyznał, to co przeważyło to to, że byli jednością.
Zobacz także
Nie mieliśmy nic do stracenia, oni bardzo dobrze grali (...)takie emocje, adrenalina, będzie to długo w nas siedziało. Wygraliśmy tym, że byliśmy po prostu jednością, drużyną. Gdyby każdemu z nas postawić oktagon, to też by wszedł i by się zmierzył, więc zostawiliśmy wszystko, co mogliśmy na parkiecie
Zawodnik nie zapomniał o wszystkich kolegach, którzy grali pomimo kontuzji. W trzecim secie półfinału Paweł Zatorski zderzył się z Marcinem Januszem.
Duży szacunek dla wszystkich, tych, którzy mieli kontuzje. Ten turniej nie jest łatwy, ale to pokazuje, prawdziwą drużynę, kiedy ma się przeciwności losu, a potrafisz wyjść zwycięsko z meczu.
Biało-czerwonym składamy ogromne gratulacje i już trzymamy za nich kciuki, za sobotni mecz!
Zobacz także: Wpadka komentatorów w czasie meczu polskich siatkarzy. Nie wiedzieli, że są na antenie