Coraz więcej gwiazd chudnie, przechodzi na dziwne diety albo ćwiczy z Ewą Chodakowską. Okazuje się, że nie brakuje też takich, które mają kompleks na punkcie... zbyt szczupłej figury. Nie chodzi tutaj o Anję Rubik, a Sylwię Grzeszczak. Piosenkarka w rozmowie z magazynem "HOT" przyznała, że jest za szczupła i chętnie nabrałaby kilka kilogramów. To dość zaskakujące wyznanie.

Reklama

Zobacz: Bardzo modna Sylwia Grzeszczak na okładce magazynu

- Genetycznie jestem szczupła, ale chciałabym nabrać masy, bo muszę mieć siłę podczas koncertów. Nie stosuję diet, dużo gotuję w domu. Moja specjalność to cukinia zapieczona w tartej bułce. Lubię kuchnię azjatycką, sushi, a czasem tradycyjnego schabowego.

Sylwia pochwaliła się także ulubionym sportem, który zdecydowanie wpływa na jej szczupłą sylwetkę:

- Rower to moja ulubiona forma ruchu, co pokazałam nawet w klipie do piosenki "Pożyczony". Zwłaszcza jazda po lesie mnie odpręża. Jeśli też mam czas chodzę na długie spacery, a czasami gram w badmintona.

Życzymy więc kilku kilogramów więcej. Chyba szkoda byłoby żeby taki talent zniknął ze sceny muzycznej? Zobacz: "Nie chcę nagrywać zapychaczy"

Zobacz także
Reklama

Sylwia Grzeszczak i znani aktorzy na planie klipu "Pożyczony":

Reklama
Reklama
Reklama