Rosati WKRADŁA SIĘ do willi Elizabeth Taylor
Naraziła się, by opowiedzieć jak jest urządzony dom legendy kina
![](https://images.immediate.co.uk/production/volatile/sites/49/2023/10/imggQZ6tR-ffaead3.jpg?quality=90&crop=0px,0px,650px,433px&resize=650,434)
Od kiedy Weronika Rosati wyjechała do Hollywood polskie media śledzą każdy jej krok. Kilka miesięcy temu gwiazda wzięła udział w sesji dla magazynu "Viva!", w której zachwyciła i opowiedziała o swoim ciężkim życiu. Niejednokrotnie musiała wybierać między jedzeniem, a np. markowym ubraniem, które pozwalało jej osiągnąć wymarzony sukces. Zobacz: Rosati w magicznej sesji Vivy!
Ostatnio Rosati została zaproszona do kolejnej rozmowy. Tym razem w magazynie "Gala" opowiedziała o swoich przygodach w Stanach. Jedna z nich wydaje się aż nieprawdopodobna. Aktorka wkradła się do willi samej Elizabeth Taylor.
- Jest wieczór, jedziemy do Bel Air, wchodzimy do domu. Jest przepiękny, a ja wiem, że skądś go znam. Pytam właściciela. "Dom wynajęliśmy na przyjęcie, a należał do Elizabeth Taylor". Miałam ciarki na plecach. Na przyjęcia wynajmowane jest tylko pół domu. Wejścia na górę pilnowali jacyś ludzie.
Dla Rosati nie ma jednak rzeczy niemożliwych. W odpowiednim momencie, bez pytania o zgodę, weszła do pokojów w których żyła aktorka i ikona gejów. Całą sytuację wspomina tak:
- Wykorzystałam moment kiedy śpiewali jubilatowi "Sto lat", i wtedy włamałam się do sypialni. Usiadłam na łóżku, nawet się z tego śmiałam. Przeszłam do garderoby, zwiedziłam dom. Podłogi są pokryte fiołkowymi, dobranymi do jej oczu, dywanami. Byłam w jej ulubionym saloniku umeblowanym w kolorze błękitu. Niesamowite chwile!
Za takie zwierzenia amerykańskie magazyny zapłaciłyby pewnie Weronice kilka tysięcy dolarów. W końcu willa Elizabeth Taylor to miejsce, o którego sfotografowanie od środka od lat walczą kolorowe magazyny. Bezskutecznie.
Zobacz także
![imgQvvIz4-1041d10](https://images.immediate.co.uk/production/volatile/sites/49/2023/10/imgQvvIz4-1041d10.jpg?quality=90&fit=650,464)
Przypomnijmy amerykańską sesję Weroniki Rosati: