Paweł Deląg woli robić karierę w Rosji, niż w Polsce. Tam jest już prawdziwą gwiazdą, która wciąż jest zasypywana kolejnymi ofertami. Niestety, jego kariera w największym kraju na świecie nie zawsze jest dobrze odbierana w Polsce. W zeszłym roku wybuchł z tego powodu ogromny skandal. Przypomnijmy: Deląg narzeka na Polskę: Tu jestem kozłem ofiarnym, w Rosji mam swoje pięć minut

Reklama

Do tej pory na nic zdały się słowa aktorka, który tłumaczył, że w Rosji robi tylko karierę, co nie udawało mu się w Polsce. Niestety, oskarżeń pojawiało się coraz więcej. Deląg postanowił więc raz a porządnie zabrać głos i w rozmowie z wp.pl uciął wszelkie spekulacje na ten temat. Zapewnia, że mieszka w Polsce, że ma polski paszport i nie popiera polityki Władimiria Putina:

Stałem się zakładnikiem, media, tabloidy regularnie przekazują sobie i kolportują nieprawdziwe informacje, wymyślone informacje. Nie mieszkam w Rosji, nie jestem zwolennikiem polityki imperialnej Władimira Putina. Zetknąłem się z czymś brutalnym, co się wydarzyło, że moje wypowiedzi są totalnie manipulowane przez dziennikarzy, wycięte, moje słowa tracą sens, z tego co mówię. Chciałbym żeby ten temat się skończył Tu nie chodzi o przekonania polityczne. Sam fakt, że w swojej karierze ma filmy rosyjskie, czyni mnie człowiekiem podejrzanym. [...] Nasze wypowiedzi można zmanipulować. Niby to można pociągnąć do odpowiedzialności prawnej, ale to proces długi i wolałbym te pieniądze wydać na moją rodzinne, a nie na sprawy sądowe. Przestańcie manipulować słowami, w moim przypadku czasem jest to nokautujące, bo czasem to się odbija na statusie moje życia, czy ktoś mnie chce zatrudni czy nie - przekonywał

Słuszne oświadczenie?

Zobacz: Kupisz odpowiada na zarzuty Deląga o słabej jakości ubrań. Sugeruje wpadkę aktora

Zobacz także
Reklama

Paweł Deląg na premierze filmu:

Reklama
Reklama
Reklama