Ola Kwaśniewska nie ma łatwego życia. Od najmłodszych lat jest na celowniku mediów, a każde jej wyjście publiczne odbija się szerokim echem. Zazwyczaj córka prezydenckiej pary sięga po ciekawe stylizacje, za sprawą których dorobiła się tytułu ikony stylu. Sama jednak zaprzecza jakoby czuła się wzorem do naśladowania w kwestii mody, zapewniając, że od wydawania pieniędzy na markowe ubrania ważniejsze jest dla niej podróżowanie.

Reklama

W nowej "Vivie!" gwiazda udzieliła wywiadu, w którym odpowiedziała na pytania dotyczące stylu i wszelkich modowych wyróżnień. Okazuje się, że spijanie śmietanki nie zawsze jest tak przyjemne jak to mogłoby się wydawać.

- Nieustannie zderzam się z wyobrażeniem ludzi na swój temat. Jestem uwikłana w wizerunek wypracowany latami przez rodziców, któremu muszę sprostać, często powściągając własny temperament. Muszę uważać na to, jak wyglądam, co mówię, choć nie jest to dla mnie naturalne, bo język mam wyrywny. Kiedy mam ochotę zaszaleć modowo, cenzuruję samą siebie: może jednak grzeczniej. I rzeczywiście publiczne pochwały zbierałam zwykle wtedy, kiedy decydowałam się na rzeczy bardzo klasyczne. Polacy najwyraźniej lubią rzeczy przewidywalne. Premiują zachowawczy styl.

Korzystając z okazji Ola zdradziła jak nosi się na co dzień, kiedy jest poza zasięgiem fotoreporterów:

- Przede wszystkim cenię sobie wygodę. Najczęściej chodzę w legginsach i oversize’owych topach. Lubię się szybko ubrać, a nie stać godzinami przed lustrem. Zrobiłam niedawno porządek w szafie i nadal zastanawiam się, z czego mogę zrezygnować, żeby jeszcze bardziej sobie ułatwić poranne wybory.

Cały wywiad z Aleksandrą Kwaśniewską przeczytasz w nowej "Vivy!". Od dzisiaj w sprzedaży.

Zobacz także
Reklama

Najciekawsze stylizacje Oli Kwaśniewskiej:

Reklama
Reklama
Reklama