Marta Wierzbicka za sprawą sesji w "Playboyu" stała się jedną z najpopularniejszych osób w polskim internecie. Na swoim Facebooku zgromadziła już ponad 160 tysięcy fanów, ale najbardziej aktywna jest na Instagramie. To tam pokazuje jak wygląda jej życie prywatne. Ostatnio pochwaliła się zdanym prawem jazdy i pierwszym swoim samochodem.

Reklama

Niestety nowe auto nie uszczęśliwiło gwiazdki na długo. Na swój profil Marta wrzuciła zdjęcie z zalaną łzami twarzą. Okrasiła je lakonicznym opisem "Poniedziałki są do bani..." i nie odpowiedziała fanom na pytania o to, co się stało. Mamy tylko nadzieję, że Wierzbicka nie opłakiwała efektów wcześniejszej deklaracji. Zobacz: "Będę jeździć jak poje***a!"

Życzymy uśmiechu.

Zobacz: Wierzbicka dopiero co kupiła auto, a już mogła spowodować wypadek. Przyznała się do wpadki

Zobacz także
Reklama

Wierzbicka reklamuje bieliznę:

Reklama
Reklama
Reklama