Marta Kaczyńska od kilku lat pozostaje w centrum zainteresowania mediów i prasy kolorowej. Powodów jest kilka - wciąż żywa jest sprawa katastrofy smoleńskiej, w której córka Lecha Kaczyńskiego zajmuje bardzo mocne i nieprzejednane stanowisko. Sensacji dostarcza również jej życie prywatne i rozwód z mężem, któremu bacznie przyglądają się gazety. Przypomnijmy: Dziś odbyła się pierwsza rozprawa rozwodowa Kaczyńskiej

Reklama

Nie dziwi zatem fakt, że Kaczyńska jest pod stałą obserwacją paparazzi, którzy śledzą każdy jej krok. Tyczy się to również jej córek. W zapowiedzi jutrzejszego wywiadu dla Dzień Dobry TVN, Marta opowiada o życiu codziennym w towarzystwie natrętnych fotografów. Przyznaje, że człowiek w takich sytuacjach może zrobić niewiele, dodając ironicznie, że można się jedynie uśmiechnąć, żeby dobrze wyjść na zdjęciu, które potem trafi do gazet.

Moja starsza córka widząc paparazzi najchętniej wraca po prostu do domu, nie lubi spędzać czasu poza domem ze świadomością, że jest obserwowana i fotografowana. Młodsza podchodzi do tego z trochę większym dystansem i po prostu się z tego śmieje. Prawda jest taka, że trudno tego uniknąć, bo tak naprawdę człowiek jest trochę bezbronny. Cóż, jest bezbronny i pozostaje się tylko uśmiechnąć, żeby ładnie wyglądać na zdjęciu. Ale powiem szczerze, że to uprzykrza życie i w pewien sposób ogranicza, nie da się ukryć - wyznała w rozmowie z Agnieszką Jastrzębską.

Myślicie, że da się przyzwyczaić do takiego życia? Cały wywiad z Martą Kaczyńską o miłości, rodzicach i życiu w cieniu katastrofy smoleńskiej już jutro w "Dzień Dobry TVN".

Zobacz: Kaczyńska napisała książkę. Znamy szczegóły zaskakującego wydawnictwa

Zobacz także

Reklama

Marta Kaczyńska pokazała mieszkanie rodziców:

Reklama
Reklama
Reklama