Hanna Lis opowiedziała historię o swoich zaginionych psach! Dziennikarka jest wielką miłośniczką zwierząt i sama posiada dwa czworonogi - labradora i berneńczyka. Niestety, ostatnio przytrafiła jej się dość nieprzyjemna historia, którą zdecydowała się opisać na swoim profilu na Instagramie. Okazuje się, że pupile poczuły zew wolności i opuściły dom:

Reklama

Z cyklu "O dwóch takich na gigancie"????Noc spędzona u sąsiadki trzy ulice dalej. Rano deportacja via straż miejska do miejscowego weta. W końcu ekstradycja i portfel chudszy o dwie stówy. Przerobię je na kebaby, nie wytrzymam.

Toro i Leon, bo tak nazywają się psy Hanny Lis naraziły swoją właścicielką na mandat w wysokości 200 zł! Wiele emocji natomiast wzbudziło ostatnie zdanie z wpisu dziennikarki. A mianowicie to o przerobieniu na kebaby. Jak zareagowali internauci?

uwielbiam Pani poczucie humoru

Jasne :) tez to sobie powtarzam za każdym razem jak moje coś wywiną... i co... nic :) najważniejsze by zdrowe były :)

Przejdzie Panik zlosc, pani Haniu, ich pyski sa takie swojskie i skruszone... Trzeba wybaczyc!.... Sie nie powtorzy...!

A czy Wy kiedyś dostaliście mandat? Albo czy kiedykolwiek uciekły Wam zwierzaki?

Zobacz: Hanna Lis przyznała się do choroby w "Azja Express": "Byłam przerażona, faktycznie się dusiłam!"

Zobacz także

Hanna Lis opowiedziała historię o swoich psach

Reklama

Dziennikarka dostała mandat 200 zł

Reklama
Reklama
Reklama