Margaret, odkąd wydała swój przebój "Thank you very much", gra mnóstwo koncertów, pojawia się na najważniejszych festiwalach, wystąpiła także w reklamie popularnej sieci komórkowej. Jednak jej początki nie należały do najłatwiejszych. Jako młoda dziewczyna dorabiała m.in. w reklamach partii politycznej. Nie jest z tego powodu dumna. Przypomnijmy: Margaret zawstydzona swoimi początkami: Byłam biedna. Dorabiałam jako...

Reklama

Okazuje się, że spot reklamowy dla PSL-u to niejedyna styczność Margaret z polityką. Wokalistka gościła ostatnio w programie Wojciecha Jagielskiego w Superstacji. Dziennikarz dotarł do informacji, że jej utwór - "It will be Lovely Day" miał zostać wykorzystany w kampanii linii lotniczych OLT Express, należących do Amber Gold. W aferze z parabankiem sprzed dwóch lat tysiące Polaków straciło swoje oszczędności. Margaret miała to szczęście, że dzięki firmie zarobiła. Była jednak kompletnie nieświadoma, w co się wpakowała:

Ja sobie z tego nie zdawałam sprawy. Bo ja w ogóle mam taką przyszłość, że dużo nagrywałam reklamówek. Dla mnie to był po prostu job. Dostałam za to jakieś 1000 zł. Nikt się pod tym nie podpisywał. Oni rzeczywiście się tym zainteresowali, to było gdzieś puszczane, no i jak wszyscy Polacy wierzyłam, że będzie fajnie, że loty tanie, super... A wyszło jak wyszło. - mówi Margaret

Na szczęście Margaret nie musi już w ten sposób zarabiać.

Zobacz: Margaret podbije kolejny kraj na świecie. Zdradziła nam swoje plany

Zobacz także
Reklama

Margaret świeci zgrabną pupą na festiwalu w Opolu:

Reklama
Reklama
Reklama