"40 kontra 20": Linda żałuje udziału w show? Jak ocenia występ z mamą w programie?
Linda do "40 kontra 20" zgłosiła się razem ze swoją mamą - Izabelą. Czy teraz żałuje swojej decyzji? Piękna uczestniczka zdradziła nam prawdę!
Udział w "40 kontra 20" miał dla Lindy słodko-gorzki smak. Choć dziewczyna nie wygrała programu, a w jego trakcie wchodziła w liczne konflikty ze swoją mamą, teraz czerpie z życia garściami. Miłosne show TVN 7 zapewnił charyzmatycznej "dwudziestce" masę wiernych fanów, wspaniałe przyjaciółki i przygotował jej serce na nową miłość. Dziś Linda tworzy szczęśliwy związek z przystojnym Sebastianem. Czy z perspektywy czasu żałuje, że zgłosiła się do programu? W rozmowie z Party.pl Linda wyznała, czy publiczna rywalizacja z mamą o tego samego mężczyznę bardzo odbiła się na ich relacji.
Zobacz także: "40 kontra 20": Bartek był zły na produkcję, że nie dostał willi? Zabrał głos!
"40 kontra 20": Linda żałuje udziału w programie?
Linda Palej już od pierwszego dnia w rajskiej rezydencji na Krecie sprawiła, że serce Seniora - Roberta Kochanka zabiło mocniej. Przenikliwy wzrok, fenomenalna figura, nienarzucający się styl, pewność siebie i oryginalna uroda sprawiły, że światowej sławy tancerz szybko zaprosił dziewczynę do swojej rezydencji. Już wtedy pozostałe uczestniczki spodziewały się, że jasnooka piękność poważnie namiesza w programie. Ku zaskoczeniu wszystkich, z czasem okazało się, że Linda do programu nie przyszła sama. Jej mamą jest powiem charyzmatyczna "czterdziestka" - Izabela. Ten fakt sprawił, że dziewczyna stała się jeszcze bardziej intrygująca zarówno dla uczestników miłosnego show TVN 7, jak i jego widzów.
Kolejne tygodnie przybliżały Lindę do Roberta Kochanka, a pozostałe dziewczyny szybko okrzyknęły córkę Izabeli swoją największą rywalką. Niestety, choć Palej niewątpliwie była uznawana za faworytkę Seniora, to format programu i temperament mężczyzny sprawił, że "dwudziestka" niemal na każdym kroku musiała mu udowadniać swoje zaangażowanie. Linda ostro pokłóciła się z Kingą, a nawet weszła na wojenną ścieżkę z własną matką. I gdy wydawało się, że to właśnie jasnooka piękność zajdzie aż do wielkiego finału "40 kontra 20" u boku Seniora, nagle stało się coś, czego nikt się nie spodziewał. Robert wyrzucił Lindę z programu.
Czy z perspektywy czasu Linda żałuje, że otworzyła swoje serce przez Robertem? W rozmowie z Party.pl pewna siebie uczestniczka zdradziła, czy gdyby mogła cofnąć czas, zrezygnowała by z udziału w miłosnym show.
- Nie żałuje mojego udziału w programie, to było niesamowite doświadczenie! - wyznała w rozmowie z Party.pl Linda.
Co najbardziej podobało się Lindzie w programie?
- Świat bez telefonów, informacji z zewnątrz, ograniczający się do małej powierzchni na której jesteśmy zamknięci, sprawia że koncentrujemy całą naszą uwagę na osobach z którymi teraz spędzamy 24h - ciężko o podobne okoliczności w prawdziwym życiu - podkreśla Linda w rozmowie z naszą dziennikarką. Na początku to przerażało, pojawiały się myśli, na ile te kobiety są zdeterminowane by osiągnąć cel, czy będą szły po trupach, czy będą szczere, czy można im ufać.. jednak szybko się okazało, że znakomita większość tych pań to kobiety z którymi utrzymuje i chce utrzymywać relacje jak najdłużej. Są to kobiety wartościowe i dobre, z cała masą przeróżnych doświadczeń i naprawdę twardo stąpające po ziemi, ta cecha zawsze mnie pociągała w ludziach - dodaje Linda.
A jak uczestniczka ocenia fakt, że w programie na oczach całej Polski walczyła z mamą o tego samego mężczyznę?
"40 kontra 20": Linda żałuje, że do programu zgłosiła się razem z mamą?
Choć zarówno Linda, jak i Izabela w "40 kontra 20" zapewniały, że mają bardzo dobre relacje, jednocześnie podkreślały też, że najlepiej żyje im się na odległość. Zatem, gdy paniom przez kilka tygodni przyszło nie tylko dzielić wspólny pokój, ale też rywalizować o tego samego mężczyznę, ich stosunki stały się bardziej napięte, co skutkowało licznymi spięciami.
Jednak tuż przed finałowym odcinkiem, w momencie, gdy Robert postanowił usunąć Lindę z dalszej gry, Izabela nie wytrzymała i po raz pierwszy popłakała się na oczach widzów.
Coś się dzieje i nie panujesz nad tym - mówiła rozżalona Iza w programie. Po prostu poległam, ale jako rodzic - dodała.
Teraz, gdy od zakończenia show minęły już ponad dwa miesiące zarówno Iza, jak i Linda na nowo układają sobie życie. Tuż po zakończeniu emisji show piękna córka Izabeli pokazała w sieci swojego nowego partnera. Postanowiliśmy więc zapytać pewną siebie "dwudziestkę", jak poznała się z przystojnym Sebastianem i jak ocenia swój udział w "40 kontra 20".
W rozmowie z Party.pl Linda nie tylko wyznała, jak ocenia związek Kingi i Roberta, ale też zdradziła, jak wpłynął na nią wspólny występ z mamą w miłosnym hicie TVN 7.
- Z mamą mamy naprawdę dobrą relację i czuję się przy niej bardzo swobodnie - mówi w rozmowie z Party.pl Linda. - Udział w programie to kolejny szalony projekt który wspólnie zrealizowaliśmy. Znamy się już tyle lat - dodaje ze śmiechem.
Zobacz także: "40 kontra 20": Jak wyglądała kiedyś Linda? [STARE ZDJĘCIA]
W "40 kontra 20" Linda wraz z mamą, Izabelą, rywalizowały o względy Seniora programu, Roberta Kochanka. Panie to spierały się, to znów godziły. Teraz Linda z rozbawieniem wspomina tamten czas i podkreśla, że nie żałuje żadnej z chwil spędzonych w show.
Po zakończeniu programu Linda odnalazła miłość. Jasnooka piękność związała się z atrakcyjnym trenerem personalnym, którego poznała tuż przed występem w miłosnym show TVN 7.
- To jest facet który mój ulubiony mięsień tj. Mózg ma równie rozwinięty jak inne widoczne mięśnie na jego ciele, z tego powodu bardzo zależało mi żeby dostać się pod jego skrzydła - zdradziła Linda w rozmowie z Party.pl. - Mamy mnóstwo wspólnych tematów do rozmów, uwielbiamy swoje towarzystwo i oboje chyba trochę zwariowaliśmy na swoim punkcie. To wszystko wydaje się być idealne, a ja wierzę w istnienie ideałów - dodała.
Lindzie i Sebastianowi życzymy dużo miłości.
Zobacz także: "40 kontra 20": Robert na romantycznym zdjęciu z Kingą. Fani: "Skąd bierzesz te złote myśli"