Reklama

Ostatnio w sklepach widać prawdziwy wysyp batonów proteinowych sprzedawanych pod szyldem różnych firm. Nie wszystkie jednak są tak samo wartościowe odżywczo. Takie przekąski powstały z myślą o osobach trenujących, ale tym, którzy się odchudzają, nie pomogą raczej w zrzuceniu zbędnych kilogramów.

Reklama

Na fali popularności batonów proteinowych swoje produkty wypuściły dwie znane trenerki – Anna Lewandowska i Ewa Chodakowska. Zarówno w „Be RAW”, jak i w „Energy Bar” dominują daktyle.

Batony proteinowe – skład i wartości odżywcze

Batony proteinowe to przekąski zawierające dużą ilość łatwo przyswajalnego białka oraz węglowodany i tłuszcze. Błyskawicznie wzmacniają organizm i dodają mu energii, ale nigdy nie zastąpią pełnowartościowego posiłku. Batony proteinowe dostępne w sklepach mają w składzie różne białka różniące się od siebie budową, czyli ilością aminokwasów egzogennych (serwatkowe, sojowe bądź w postaci kazeiny micelarnej). Przekąski każdej firmy charakteryzują się też odmiennymi proporcjami składników – najzdrowsze są batony, które nie obfitują w cukry proste ani tłuszcze trans.

Batony proteinowe na odchudzanie i na masę

Bez batonów proteinowych trudno się obyć sportowcom i osobom pracującym nad masą mięśniową. Białko to główny składnik budulcowy mięśni i kości, dlatego jego porządne dawki są bardzo ważne w diecie tych, którzy wyciskają z siebie siódme poty na siłowni. Równie istotną rolę odgrywają węglowodany napędzające organizm do podejmowania wytężonego wysiłku. Na batony proteinowe bez cukru (w postaci słodzików), tłuszczów i konserwantów można sobie pozwolić również przy diecie redukcyjnej, ponieważ białko poprawia metabolizm. Jednak takich przekąsek w wersji fit dostarczają tylko firmy oferujące produkty z wyższej półki. Trzeba więc uważnie czytać etykiety, a batony proteinowe z węglowodanami traktować raczej jako cheat meal niż jako dodatek do diety odchudzającej.

Batony proteinowe – przed czy po treningu?

Batony proteinowe można jeść zarówno na pół godziny przed treningiem, jeśli nie ma czasu na normalny posiłek, jak i po ćwiczeniach, by uzupełnić niedobory energetyczne. Zawsze lepiej wizytę na siłowni poprzedzić zjedzeniem takiej przekąski aniżeli wybrać się tam z pustym żołądkiem albo tuż po obiedzie, kiedy żołądek jest obciążony. Dawka białka i węglowodanów zawarta w jednym batoniku proteinowym powinna uchronić mięśnie przed katabolizmem.

Reklama

Batony proteinowe własnej roboty – z czego można je zrobić?

Batony proteinowe bez pieczenia można zrobić w ciągu 30 minut (drugie 30 powinny spędzić w zamrażarce). Ich głównym składnikami są płatki owsiane i odżywka białkowa. Poza tym warto dodać coś słodkiego, np. miód, syrop klonowy lub syrop z agawy, kakao, i trochę tłuszczu, choćby w postaci masła. Smak przekąsek wzbogacają też orzechy, ziarna słonecznika, siemię lniane, nasiona chia, rodzynki, suszone daktyle, morele i inne owoce. Dużą popularnością cieszą się przepisy na batony proteinowe z masłem orzechowym, jogurtem, czekoladą oraz wiórkami kokosowymi. Niektórzy eksperymentują z różnymi rodzajami mleka i mąki. Osoby na diecie bezglutenowej robią batony proteinowe z fasoli.

Reklama
Reklama
Reklama