W zeszłym roku Zofia Ślotała szturmem wkroczyła do show-biznesu. W dużej mierze przyczynił się do tego związek z Borysem Szycem. Para z chęcią bryluje na stołecznych salonach oraz nie kryje uczuć do siebie. Jednak partnerka aktora nie chce być postrzegana wyłącznie przez pryzmat jego popularności.

Reklama

Ślotała od kilku lat działa prężnie w świecie mody. Jako nastolatka była modelką, poznała wielu utalentowanych fotografów, stylistów i projektantów mody. Później studiowała w Mediolanie, gdzie uczyła się tajników branży od najlepszych włoskich specjalistów. Aktualnie Zofia dobrze radzi sobie na polskim rynku ubierając gwiazdy czy stylizując sesję. Jednak mimo iż pracuje na własne nazwisko, wszyscy zawsze zarzucają jej, że to co osiągnęła to zasługa związku z Szycem.

- To co powiem, jest niepolityczne, ale w Polsce ludzi interesuje tylko powierzchowność. Negatywne fakty lepiej się sprzedają niż te głębsze, bardziej interesujące. Ale ja nie muszę nikomu nic udowadniać - wyznała Zofia w swoim ostatnim wywiadzie dla dwutygodnika "Gala".

Niestety w shwo-biznesie już tak jest, że jeśli ktoś zaczyna szybko odnosić sukcesy, to zawsze znajdą się zawistne osoby, które za wszelką cenę będą chciały podcinać skrzydła. Wierzymy w to, że Zofia Ślotała się nigdy nie ugnie pod naporem krytyki i być może za kilka lat będzie jedną z najbardziej wpływowych stylistek w naszym kraju.

Zobacz: Ślotała pokazała się bez makijażu. Ładnie wygląda?

Zobacz także
Reklama

Czułości Szyca i Ślotały

Reklama
Reklama
Reklama