Większość gwiazd uwielbia dobrą zabawę w gronie znajomych. Najlepsze imprezy rozkręcają się ponoć w ich domach, gdzie nie muszą obawiać się, że ich zdjęcie pojawi się w kolorowych magazynach. Okazuje się, że wielu artystów dopiero na „domówkach” potrafi się dobrze zabawić.
Do takiego grona należy Łukasz Zagrobelny. Muzyk przyznał ostatnio, że organizuje imprezy na których bywała policja i ochrona…
- Podobno można się bawić bez alkoholu. Hmm… No nie można. Sprawdziłem. Dobre wino czy whisky powodują, że się rozluźniam. Moje imprezy są zawsze głośne. Odkręcam na maksa muzę albo śpiewam, próbując przekrzyczeć nagranie. Parę razy przychodziła ochrona: „Panie Łukaszu, naprawdę pan ładnie śpiewa, ale dlaczego o piątej nad ranem?”. Przeżyłem też wizytę policji - zdradził w rozmowie z „Twoim Stylem”.
Wygląda więc na to, że celebryci tylko w domowym zaciszu potrafią się wyluzować...

Reklama

kb

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama