Kilka dni temu na rynku ukazała się pierwsza płyta Tomka Luberta, kojarzonego z takimi zespołami jak Virgin, Video czy też Volver. Na płycie znalazły się utwory, które kompozytor nagrał z zaprzyjaźnionymi muzykami, wśród których znaleźli się m.in. Doda, Ewa Farna, Honey, Grzegorz Skawiński, Stachursky i wiele innych. Na uroczystej premierze krążka pojawili się niemalże wszyscy, dzięki czemu mogliśmy posłuchać koncertu na naprawdę wysokim poziomie. Przypomnijmy: Wielki koncert Tomka Luberta. Zaprosił przyjaciół

Reklama

Jednym z utworów na płycie jest "Hej", nagrany wraz z Dodą pod szyldem Virgin. To właśnie w tej kapeli rozpoczęła się kariera wokalistki, która kilka lat później przekształciła się w solowy projekt. W okresie swojej działalności zespół wydał trzy płyty, które zagwarantowały mu miejsce wśród topowych artystów w Polsce. Z nich pochodzą takie hity jak "Mam tylko Ciebie", "Znak pokoju" czy też "Dżaga". Wydawać by się mogło, że popularność singli, przełożyła się na spory zarobek. Lubert w wywiadzie dla Onet.pl, obala ten mit. Zdradził m.in., że po sukcesie wspomnianej "Dżagi" kapela nie miała pieniędzy i na koncerty jeździła autobusem.

W 2004 roku, gdy przebojem była między innymi "Dżaga", byliśmy tak spłukani, że naprawdę było źle. Na koncerty jeździliśmy autobusami. Zupełnie zapomnieliśmy, że istnieje coś takiego jak ZAiKS, obok którego skądinąd mieszkaliśmy. Jednego popołudnia z nudów zadzwoniłem do nich z pytaniem, co słychać. Gdy usłyszałem sumę, jaką mamy na koncie, normalnie spadłem z krzesła. Myśleliśmy, że się pomylili, więc po chwili Doda zadzwoniła jeszcze raz. O żadnej pomyłce nie było mowy. Do dziś pamiętam jej widok z zakupami, obwieszonej tysiącami reklamówek. I słowa: "Wszystko wydałam, wszystko wydałam!". - czytamy.

Spodziewaliście się, że Doda i Lubert byli w tak trudnej sytuacji?

Zobacz: Doda i Lubert wydali płytę. Pokazali okładkę

Zobacz także

Reklama

Doda i Lubert w Empiku na promocji albumu:

Reklama
Reklama
Reklama