
Joanna Jabłczyńska odpadła z programu "Agent". Aktorka i radczyni prawna pożegnała się z popularnym show we wczorajszym odcinku. Jej zakończenie przygody z "Agentem" dla wielu jest zaskoczeniem, ponieważ liczne grono widzów właśnie Joasię typowało na agenta. Po raz kolejny jednak program przyniósł nieoczekiwany zwrot akcji. W show zostali już tylko: Macademian Girl, Antek Królikowski i Hubert Urbański. Joanna Jabłczyńska nie weźmie udziału w najbardziej emocjonującym, końcowym starciu w programie. Czy tego żałuje, odpowiedziała w programie "Dzień Dobry TVN". Mi jest najbardziej przykro, że ominęłam ten jeden odcinek i te konkurencje kolejne. Z tego powodu było mi najbardziej przykro. Słyszałam różne tajemnicze doniesienia, co będzie w tym kolejnym odcinku i tak bardzo chciałam w nim uczestniczyć - zdradziła była uczestniczka programu "Agent". Joanna Jabłczyńska jest wielką miłośniczką sportu i zdrowego stylu życia. Czy wymagające zadania były dla niej wyzwaniem, a może wręcz przeciwnie, uznała je za łatwe? Jeżeli chodzi o sprawność fizyczną, to nie było konkurencji, która by mi sprawiła jakąś trudność. Natomiast musiałam pokonywać swoje lęki. Jak każdy, kto nie jest samobójcą, mam lęk wysokości i konkurencja ze schodzeniem z budynku 70 metrów w dół, głową w dół - naprawdę to było bardzo ciężkie zadanie - powiedziała w "Dzień Dobry TVN". Aktorka odpowiedziała również co nieco na temat relacji pomiędzy uczestnikami programu. Podobnie, jak w wywiadzie, którego udzieliła jakiś czas temu Party.pl, potwierdziła, że ona sama trzymała się raczej na uboczu. Czas wolny pomiędzy kolejnym nagraniami poświęcała na naukę i pracę. Ja chyba byłam najbardziej odizolowaną uczestniczką. Przede wszystkim dlatego, że zdjęcia trwają zawsze długo, więc ja wiedziałam z czym to się je - zabrałam...