Czarne chmury zbierają się nad Conradem Murray’em, który jest podejrzany o nie umyślne spowodowanie śmierci Króla Popu. Sąd w Los Angeles tydzień temu wydał pozwolenie na warunkowe zwolnienie lekarza z aresztu, ale jak spekulują amerykańskie media Murray niedługo może wrócić do aresztu i to na dobre.

Reklama

Sędzia wydał decyzję po sześciodniowych wstępnych przesłuchaniach oskarżenia i obrony. Prokuratorzy zakończyli we wtorek swoje wystąpienia wzywając na świadków dwóch lekarzy. Stwierdzili oni, że Murray przekroczył podstawowe normy opieki medycznej, podając Jacksonowi silny lek znieczulający propofol. Następnie nie zapewnił mu odpowiedniej opieki.

Reklama

Według amerykańskich źródeł Murray może dostać nawet do 25 lat więzienia za dopuszczenie się tak ogromnych zaniedbań, które przyczyniły się do śmierci Michaela Jacksona. Na razie nie jest znana data kolejnej rozprawy, ale wszystko wskazuje na to, że wyrok usłyszymy jeszcze w tym roku.

Reklama
Reklama
Reklama