Ilona Felicjańska już od kilku lat próbuje odzyskać zaufanie i dobre imię po tym, jak pod wpływem alkoholu doprowadziła do wypadku samochodowego. Modelka wiele razy publicznie tłumaczyła się ze zdarzenia oraz nałogu z którym walczy do tej pory. Felicjańska nie ukrywa rozgoryczenia i przyznaje, że wiele osób których uważała za przyjaciół odwróciło się od niej w czasie, kiedy ich najbardziej potrzebowała.

Reklama

- Popełniłam błąd, już się nie liczę - powiedziała w rozmowie z magazynem "Viva!".

Okazuje się jednak, że kiedy jedni odwracali się od byłej modelki, inni wyciągnęli pomocną dłoń. Wśród osób chcących pomóc Felicjańskiej była m.in. Jolanta Kwaśniewska.

- Po wypadku zadzwoniła do mnie Jolanta Kwaśniewska, pytając, jak się czuję, bo ona wie, co znaczy przeżywać nagonkę na siebie. Na jednej z imprez podeszła do mnie pani Elżbieta Penderecka, pytając, czy u mnie wszystko w porządku, Bożena Batycka zaoferowała mi pomoc. Te kobiety, które były moim wzorem, nie odwróciły się ode mnie.

Sama Felicjańska również postanowiła pomagać innym potrzebującym kobietom. Codziennie rozmawia z nimi za pośrednictwem internetu i próbuje pomóc im rozwiązać podobne problemy.

Reklama

Więcej na ten temat przeczytacie w nowym numerze "Vivy!". Już w sprzedaży: Felicjańska pokazała synów na okładce!

Reklama
Reklama
Reklama