Kayah oskarża Gorana Bregovica o to, że jest jej winny pieniądze! Artystka udzieliła wywiadu, w którym zdradziła szczegóły współpracy z Bregovicem. Nie wspomina jej najlepiej. W wypowiedzi dla Radia Złote Przeboje gwiazda powiedziała, że po tylu latach Bregović nadal się z nią nie rozliczył. Zdradziła też inne niuanse ich ówczesnego duetu:

Reklama

Goran do dziś nie rozliczył się ze mną. To nie są narzekania, to są po prostu stwierdzenie faktów. Abstrahując od jego charakteru czy od tego, czy jest miłym człowiekiem, czy nie. To jest podstawowa sytuacja. Tyle lat minęło, cóż... - powiedziała artystka.

Kayah o współpracy z Goranem Bregovicem

Wydana w 1999 roku wspólna płyta Kayah i Gorana Bregovica była prawdziwym bestsellerem! Popularność takich utworów jak "Prawy do lewego" czy "Śpij, kochany, śpij" przekuł się na sukces komercyjny artystów. Choć wówczas nic nie wskazywało na to, że muzycy nie dogadują się ze sobą, dziś, po wielu latach, okazuje się, że za kulisami ta współpraca wcale nie układała się dobrze. Kayah mówi wprost, że za Bregovicem nie przepada, a tamten czasu pozostawił w niej niemiłe wspomnienia:

Nie pałam entuzjazmem w stosunku do tego człowieka. Muszę powiedzieć, że Goran jest bardzo specyficznym facetem, który lubi wszystko kontrolować. Jednocześnie potrafi być bardzo nieelegancki. Potrafi w ogóle nie podziękować za koncert. Potrafi się nie pożegnać. Pamiętam nasz pierwszy wspólny występ w Sopocie. Śpiewaliśmy "Kiedyś byłam różą" i "Prawy do lewego" po raz pierwszy. Goran powiedział: "Masz tu siedzieć cały czas obok mnie, na krześle!". Więc "Różę" zaśpiewałam na tym krześle. Ale jak zaczęło się "Prawy do lewego", nie wytrzymałam i wyskoczyłam na scenę, żeby porwać ludzi. Był na mnie bardzo obrażony. To jest taki artysta z ogromnym ego. Wierzę, że to może się u artystów zdarzać i absolutnie wiem, że jest mnóstwo takich artystów. Ale ja nie muszę z nimi pracować - podsumowała swoje wspomnienia Kayah.

Co o tym sądzicie? Artystka promuje właśnie nową płytę, może powinna bardziej skupić się na teraźniejszości, zamiast rozpamiętywać przeszłość?

Kayah

Zobacz także

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama