Katarzyna Figura udzieliła wywiadu magazynowi "Viva!", w którym rozlicza się ze swojej traumatycznej przeszłości. Gwiazda zdecydowała się odsłonić wszystkie karty życia "poza salonami" i jak się okazuje, nie tylko w życiu prywatnym przeżywała kryzys. Jej relacja miała wpływ także na "zaniedbywanie pracy, kontaktów zawodowych i zatracenie w rozwijaniu umiejętności".

Reklama

Podczas pobytu w Hollywood Figura dostała propozycję od samego Roberta Altmana. Nie udało się jednak nawiązać współpracy, chociaż szanse na nią były podobno duże.

- Pamiętam, że szykowałam się na spotkanie z Robertem Altmanem. Przygotowywał wtedy swój kolejny film "Town and Country", w którym miałam nadzieję zagrać. Wyglądałam naprawdę wspaniale. Tuż przed wyjściem, zupełnie bez powodu, doszło do potwornej awantury. Zaczęłam płakać, byłam roztrzęsiona, rozpłynęłam się jak kałuża. Zadzwoniłam do Altmana i powiedziałam, że zepsuł mi się samochód, próbując przełożyć spotkanie. Ale następnego dnia w produkcji filmu już nikt nie chciał ze mną rozmawiać. Stałam się wtedy ofiarą mojego przyszłego męża.

Po powrocie do Polski kariera Figury zaczęła również przeżywać kryzys. Jak sama zainteresowana wyjawiła po latach, winą był "nierealistyczne wyobrażenia na temat życia" jej męża:

- Myślał, że gwiazda w Polsce żyje tak, jak w Ameryce. Zawsze tworzył nierealistyczne wizje. Próbował być moim menadżerem i za każdym razem, gdy negocjował moje kontrakty, rozmowy kończyły się fiaskiem. W przypadku "Zemsty" i "Pianisty" zarządach hollywoodzkich pieniędzy. A jesteśmy w Polsce i tutaj budżety są zupełnie inne. Gdybym sama nie podpisała tych kontraktów, nie zagrałabym w ani jednym filmie.

Co ciekawe, aktorka dopiero teraz "zdała sobie z tego sprawę":

- Te biznesy nie mogły się nigdy udać, bo jego rozmach, inwestycje, plany były mocno oderwane od rzeczywistości.

Cały szokujący wywiad z Katarzyną Figurą przeczytasz na łamach nowego numeru "Vivy!". Już w sprzedaży. Przypomnijmy poprzednie fragmenty:

Zobacz także

"Była szarpanina, plucie w twarz, bicie w głowę, kopanie "
"Byłam poniżana, upokarzana, bita. Ukrywałam jak jest naprawdę"

Reklama

Kasia i jej mąż na salonach:

Reklama
Reklama
Reklama