Związek Emmanuelle Seigner i o 33 lata od niej starszego Romana Polańskiego od samego początku wzbudzał sporo emocji w show-biznesie. Piękna Francuzka poznała męża gdy miała zaledwie 20 lat. Można powiedzieć, że była to miłość od pierwszego wejrzenia. Uczucie gwiazd kina cały czas ma się dobrze i w tym roku obchodzili 24 rocznicę ślubu. Zobacz: Roman Polański z młodszą o 33 lata żoną w Cannes

Reklama

W najnowszym numerze "Vivy!" ukazał się szczery wywiad z Seigner, w którym opowiedziała o kulisach burzliwej relacji z polskim reżyserem. Owocem ich wielkiej miłości jest 20-letnia już córka Morgane i 15-letni syn Elvis.

- Nasze małżeństwo oparte jest na miłości, prawdziwej i głębokiej, która z czasem potrafiła ewoluować. Na początku nasz związek był wybuchowy jak szampan, dzisiaj przypomina dobre wino, które nabrało mocy i szlachetności. Miłość wymaga zaufania i szacunku. Roman i ja ufamy sobie. Nie grzebiemy sobie po kieszeniach, nie sprawdzamy SMS-ów, nie odsłuchujemy wiadomości pozostawionych na komórkach. Jest to możliwe, ponieważ nie dajemy sobie powodów do zazdrości. Szanuję jego wolność, a on szanuje moją. Obydwoje jesteśmy bardzo niezależni, mamy mocne charaktery. Dlatego w naszym związku nie ma zdominowanego i dominującego. Jesteśmy partnerami.

Emmanuelle Seigner opisała szczegółowo również, co ją urzekło ponad 20 lat temu w Polańskim:

- Roman był inny niż mężczyźni, których znałam. Dowcipny, charyzmatyczny, błyskotliwy, miał ogromny apetyt na życie, zaskakiwał mnie na każdym kroku. Imponował mi wiedzą i intelektem, a równocześnie instynktownie czułam, że to ktoś, na kim można polegać. Pamiętam naszą pierwszą podróż do Polski, spotkanie z jego przyjaciółmi. Niektórych nie widział od lat, ale widać było, jak bardzo są mu bliscy. Właśnie taki jest Roman, nieufny, wrażliwy i czujny, ale jeśli już ktoś pozyska jego serce, to na zawsze. Pod warunkiem, że go nie zawiedzie.

Na sam koniec dziennikarka zapytała gwiazdę, czy nie przeszkadza jej różnica wieku pomiędzy nią, a jej mężem. Seigner przewrotnie odpowiedziała, że nigdy nie szukała starszego partnera, a tym bardziej mężczyzny, który by jej w jakiś sposób ojcował.

- To prawda, ale mnie nigdy nie pociągali starsi faceci, nie szukałam i nie szukam w mężczyźnie, z którym żyję, ojca. Kiedy poznałam Romana, nie zaglądałam mu w metrykę. Wiedziałam, że jest starszy, ale jego wiek nie miał dla mnie znaczenia. Wyszłam za niego, bo się w nim zakochałam. I jeśli dzisiaj znów miałabym 20 lat, postąpiłabym tak samo, bo bez Romana wszystko traci sens.

Cały wywiad z Emmanuelle Seigner i Romanem Polańskim znajdziesz w najnowszej "Vivie!". Już w sklepach.

Zobacz także

Reklama

Gwiazdy na premierze filmu Polańskiego "Wenus w futrze":

Reklama
Reklama
Reklama